18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Kulesza: To miasto było niezwykłym miejscem [WYWIAD]

rozm. Anna Gronczewska
Piotr Kulesza
Piotr Kulesza
Rozmowa z Piotrem Kuleszą, z Muzeum Kinematografii w Łodzi.

Czy można powiedzieć, że Łódź to kuźnia znanych artystów?
Na pewno była taką kuźnią. Przecież po drugiej wojnie światowej stała się mekką artystów. Praktycznie wszyscy najwybitniejsi polscy twórcy kultury przewinęli się wtedy przez Łódź. Dotyczy to zarówno aktorów, reżyserów, jak i scenografów, artystów plastyków. W łódzkich teatrach pracował na przykład Jerzy Nowosielski. Łódź nie została zniszczona podczas drugiej wojny światowej. Tu więc swoją powojenną bazę znaleźli artyści. Tu odradzało się życie kulturalne kraju. Przecież w Łodzi powstała Wytwórnia Filmów Fabularnych. Dała pracę wielu wybitnym twórcom. Trzeba pamiętać również o tym, że w Łodzi znajduje się szkoła filmowa, jedna z najwybitniejszych na świecie. Także nowe pokolenie filmowych twórców wywodzi się więc z tego miasta. Najwięksi polscy reżyserzy studiowali właśnie w Łodzi.

Z Łodzi pochodzi też słynny przedwojenny kompozytor wielu przebojów Andrzej Włast czy gwiazda międzywojennego kina Stanisław Sielański...
Takich zaskakujących nazwisk, które zrobiły karierę, również międzynarodową, mamy znacznie więcej. Na przykład twórca komputera commodore Jack Tramiel. Także wielu producentów, reżyserów, którzy budowali Hollywood, pochodziło z Łodzi. Oczywiście nie można popadać w megalomanię i mówić, że z tego miasta pochodzą sami najwybitniejsi twórcy. Ale Łódź zawsze miała wielokulturowy charakter. Wielu ludzi, którzy mieszkali tu na początku dwudziestego wieku i w okresie międzywojennym, nie utożsamiali się z konkretną narodowością. Uważali, że są po prostu łodzianami. Był to taki lokalny patriotyzm. W Łodzi była zawsze duża swoboda jeśli chodzi o wielokulturowość. Dawała ona pole do rozwoju kultury.

Jakie nazwiska ludzi związanych z Łodzią, trochę zapomnianych, warto przypomnieć?
Jest ich bardzo wielu. Trudno wszystkich wymienić. Są wybitni aktorzy, którzy zmarli całkiem niedawno, ale są bardzo z Łodzią związani. Jak choćby Leon Niemczyk. W grudniu Muzeum Kinematografii otworzy wystawę poświęconą temu wybitnemu aktorowi, który spoczywa na łódzkim Cmentarzu Starym. Warto o nim sobie przypomnieć z okazji Wszystkich Świętych.

W Łodzi urodził się inny wybitny aktor, Władysław Hańcza...
Tak, ale jest pochowany na warszawskich Powązkach. Jest to jeden z tych aktorów, których najbardziej cenię. Z wielką charyzmą. Był to aktor, który potrafił zagrać niemal każdą rolę.

Zatrzymajmy się na chwilę przy przedwojennym polskim kinie. Podobno wiele jego gwiazd związanych było z Łodzią?
Na pewno. Przedwojenne kino dla Łodzi jest bardzo ważne. Niewiele osób o tym pewnie wie, ale tu kinematografia rozwijała się o wiele szybciej niż w Warszawie. Łódź miała o wiele więcej kin niż stolica. Było to przecież robotnicze miasto. Kino było skierowane do tej części społeczeństwa, która pracowała w fabrykach. Dopiero później stało się bardziej elitarną formą kultury. W Łodzi jeszcze przed wybuchem pierwszej wojny światowej miała powstać jedna z największych wytwórni filmowych w zaborze rosyjskim. Stąd przecież pochodził Eugeniusz Bodo. Jego ojciec Teodor Junod miał kino przy ulicy Piotrkowskiej 17. Zakładał też kolejne pierwsze kina w tym mieście. Eugeniusz debiutował właśnie w kinach ojca. Między i przed projekcjami filmów dawał krótkie występy. W Łodzi działał też Konrad Tom, jeden z najwybitniejszych twórców kultury, sceny okresu przedwojennego. Występował pod pseudonimem Tim- Tom. Był między innymi autorem słynnego szmoncesu "Sęk". W Łodzi był dziennikarzem "Nowego Kuriera Łódzkiego".

Możemy więc z rozrzewnieniem wspominać te dawne czasy?
Na pewno. Wyobraźmy sobie przedwojenną Łódź. Była piękna pod względem architektonicznym, bogata pod względem przemysłowym. Miała też bardzo szybko rozwijającą się kulturę, z teatrami, kinami. To rzeczywiście ten czas możemy wspominać z rozrzewnieniem. Tym bardziej, że była to Łódź wielokulturowa. Mieszały się wpływy różnych narodowości, tworząc bardzo interesujący klimat. W skali Polski była to rzecz na pewno niezwykła i godna ciągłego podkreślania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki