18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Pustelnik i Agnieszka Więdłocha ambasadorami Fundacji Kolorowy Świat [ZDJĘCIA]

Agnieszka Magnuszewska
Piotr Pustelnik i Agnieszka Więdłocha ambasadorami Fundacji Kolorowy Świat
Piotr Pustelnik i Agnieszka Więdłocha ambasadorami Fundacji Kolorowy Świat Grzegorz Gałasiński
Uśmiech nie znika, gdy mamy w drużynie Piotra Pustelnika. Tak mali podopieczni Fundacji Kolorowy Świat podziękowali łódzkiemu himalaiście za okazane wsparcie. Razem z aktorką Agnieszką Więdłochą został w czwartek mianowany na ambasadora fundacji.

2-3 dzieci na tysiąc rodzi się z porażeniem mózgowym. Maluchom z Łodzi i ich rodzicom od lat pomaga Fundacja Kolorowy Świat, która prowadzi m.in. przedszkole dla swoich podopiecznych. Na razie uczęszcza do niego 33 dzieci, ale chętnych jest znacznie więcej. Niestety, nie można ich przyjąć ze względu na warunki lokalowe w obecnej siedzibie fundacji przy ul. Kościelnej. Ale w przyszłym roku to się zmieni.

Na początku roku fundacja rozpoczęła budowę Kolorowego Centrum Edukacyjno-Terapeutycznego przy ul. Żabiej. Budynek po dawnej szkole użyczyło fundacji miasto.

- Prace rozpoczęliśmy w styczniu i już udało się z dostosować pod względem architektonicznym parter i pierwsze piętro do potrzeb naszych podopiecznych. Ale to dopiero początek, a środków oczywiście brakuje. Nie wiemy, ile uda nam się ich pozyskać z jednego procenta - podkreśla Izabela Jachim-Kubiak, prezes Fundacji Kolorowy Świat.

Wsparcie ambasadorów na pewno się przyda.

- Liczę, że im więcej osób dowie się o działalności fundacji, tym więcej ją wesprze - mówi Agnieszka Więdłocha.

Przyda się nie tylko wsparcie finansowe. Rodzice dzieci niepełnosprawnych na co dzień muszą zmagać się z wieloma przeciwnościami.

- Ludziom brakuje wrażliwości. Nawet nie potrafią przepuścić mnie i córki w kolejce do rejestracji, chociaż widzą, że jest niepełnosprawna - podkreśla Aneta Strycharska, mama Kingi. - Otuchy dodają nam pracownicy fundacji, którzy potrafią zdziałać cuda. Córka miała nigdy nie stanąć na nogi, a po rehabilitacji w fundacji potrafi przejść nawet dziesięć metrów gdy trzyma się ją za rękę. Dlatego dowożę Kingę codziennie do przedszkola chociaż w jedną stronę to 22 km.

Piotr Pustelnik zapewnia, że to, z czym musiał zmagać się w górach, jest niczym w porównaniu z wyzwaniami przed jakimi dzieci niepełnosprawne stają codziennie.

- Zresztą wyzwania przeze mnie podjęte były moim wyborem - dodaje himalaista.

Fundacja planuje zakończyć remont budynku przy ul. Żabiej jesienią przyszłego roku. Zamierza utworzyć w nim nie tylko przedszkole, ale też szkołę podstawową. Na razie fundacja stworzyła pierwszą klasę, ale uczęszcza do niej tylko dwójka dzieci, bo dla większej ilości nie ma miejsca.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki