Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotrków: TIR zabił człowieka i uciekał. Blokada [ZDJĘCIA]

Dariusz Śmigielski, (Ad.)
TIR potrącił człowieka i uciekł. Na stacji benzynowej obejrzał rozbitą kabinę i znów zaczął uciekać.
TIR potrącił człowieka i uciekł. Na stacji benzynowej obejrzał rozbitą kabinę i znów zaczął uciekać. Dariusz Śmigielski
Kierowca tira potrącił człowieka i uciekł. Na stacji benzynowej obejrzał rozbitą kabinę i znów zaczął uciekać. Policja zablokowała drogi.

Do wypadku doszło przed 7:00 w miejscowości Gomulin na krajowej "ósemce" między Piotrkowem a Bełchatowem. Kierowca tira zabił człowieka, który znalazł się na drodze, po czym odjechał. Zatrzymał się dopiero na stacji benzynowej, kilkaset metrów od miejsca zdarzenia.

- Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że pieszy prawdopodobnie wtargnął nagle na jezdnię bezpośrednio pod nadjeżdżający samochód ciężarowy volvo z naczepą. Kierowca pojazdu nie zatrzymując się odjechał z miejsca zdarzenia - mówi asp. Małgorzata Mastalerz z Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim.

Na stacji benzynowej kierowca obejrzał ciężarówkę. Okazało się, że kabina jest poważnie uszkodzona. Wtedy zaczął uciekać. Policja na "ósemce" ustawiła blokady. Wcześniej kierowca zadzwonił do swojej firmy, informując o drobnej kolizji.

Kierowca TIR-a, który przejechał człowieka, nie dotarł do blokady ustawionej przez policję na krajowej "ósemce". Okazało się, że pojechał bocznymi drogami. Policja złapała go "Pod dobrym aniołem", na parkingu popularnego zajazdu, na wylocie krajową "dwunastką" z Piotrkowa na Sulejów. Informacje te potwierdził Artur Szczegielniak, szef drogówki w Piotrkowie Trybunalskim.

Policja przez CB-radio prosiła kierowców o pomoc w lokalizacji ciężarówki z uszkodzoną kabiną. W ten sposób bardzo szybko można było zlokalizować kierowcę.

Kierowca (29-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego) tłumaczył, że nie uciekał, tylko odjechał, bo myślał, że uderzył w znak drogowy albo barierkę. W obecności policji w ogóle nie przyznawał się do winy, wersję o znaku drogowym przedstawił dopiero w obecności prokuratora - potwierdza Artur Szczegielniak z drogówki. Nie wiadomo, dlaczego kierowca uciekał, w momencie zdarzenia był trzeźwy.

CZYTAJ TAKŻE:

Wyświetl większą mapę

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki