Według wstępnych badań, z oferty kompleksu mogłoby korzystać około 10 milionów klientów, tak z Polski, jak i z państw zza wschodniej granicy.
Przedstawiciel holenderskiego inwestora był już w Piotrkowie i oglądał tereny pod potencjalną inwestycję. W ciągu kilku najbliższych tygodni powinno się wyjaśnić, jak poważnie Piotrków jest brany pod uwagę.
Holendrzy są drugimi (po firmie z Izraela) inwestorami zainteresowanymi terenami wokół Bugaja. W obu przypadkach mowa jest o tym samym typie inwestycji, czyli gigantycznym parku rozrywki. W obu przypadkach Piotrków ma sporą konkurencję, bo obaj inwestorzy dla swoich pomysłów poszukują lokalizacji na terenie całej Europy. Atutami Piotrkowa są m.in. centralne położenie na skrzyżowaniu głównych szlaków Wschód - Zachód oraz bliskość lotnisk.
Dla miasta, czego nie ukrywa Dorota Jankowska, zajmująca się tą sprawą nowa asystentka prezydenta Krzysztofa Chojniaka, wizyty przedstawicieli zagranicznych inwestorów to świetna okazja do autopromocji.
Skutki tych działań już zresztą są - o ile do inwestora izraelskiego miasto samo wyszło z ofertą, to Holendrzy z własnej inicjatywy zapukali do Piotrkowa. Choć na razie inwestycja jest w sferze odległych planów, to zainteresowanie tak ważnych firm może oznaczać dla miasta szansę na rozwój i nowe miejsca pracy.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?