Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Płaci za internet, którego nie ma

Alicja Zboińska
Grzegorz Gałasiński
- Dlaczego przez 2 lata mam płacić za coś, z czego nie mogę korzystać i to nie ze swojej winy - złości się Ireneusz Piwoński, który mieszka w Gałkowie Małym pod Łodzią. - Podpisałem umowę na mobilny internet w Plusie, gdyż sprzedawca zapewnił mnie, że w moim miejscu zamieszkania jest wystarczający zasięg. To nieprawda. Teraz chcę tylko rozwiązać umowę.

Pan Ireneusz od wielu lat jest abonentem Plusa. Gdy się przeprowadził i chciał mieć dostęp do internetu, od razu pomyślał o skorzystaniu z usług tej firmy. W salonie firmowym pokazano mu mapkę, z której wynikało, że sygnał tam dociera. Mężczyzna podpisał umowę na 2 lata, abonament wynosi 35 zł miesięcznie.

- Niestety, od samego początku z dostępem do sieci były problemy - mówi pan Ireneusz. - Nie mogłem ani sprawdzić maili, ani odwiedzić zwykłych stron. Złożyłem reklamację, ale Polkomtel, czyli właściciel Plusa, jej nie uwzględnił.

Klient przeczytał w odpowiedzi, że parametry sygnału zależą m.in. od ukształtowania terenu, a według sieci parametry sygnału umożliwiają korzystanie z usług. Pan Ireneusz odwołał się od reklamacji, prosił pracowników, by odwiedzili go w domu i przekonali się sami, że nie może tam korzystać z internetu. Spotkał się jednak z odmową.

- Wpływ na jakość odbieranego sygnału ma odległość od stacji bazowych i jej obciążenia - tłumaczy Arkadiusz Majewski, starszy specjalista zespołu komunikacji korporacyjnej Polkomtela. - Łączna ilość zasobów dostępnych dla klienta zależy od liczby osób jednocześnie korzystających z danej stacji. Przy wzmożonym ruchu w sieci w danym rejonie mogą występować przejściowe utrudnienia. Zasięg uzależniony jest również od ukształtowania terenu i przeszkód naturalnych lub sztucznych (wzgórza, wysokość i gęstość zabudowy).

Klient może samodzielnie sprawdzić jakość sieci, np. kupując zestaw startowy, który działa tak samo, jak telefony na kartę. Można również skorzystać z promocyjnej oferty "Testuj" i wziąć internet na próbę.

Arkadiusz Majewski podkreśla, że pan Ireneusz skorzystał z promocji "na próbę". Zapewnia też, że wielkość dokonywanego transferu danych przeczy twierdzeniu, jakoby klient nie miał dostępu do usługi.

Pan Ireneusz się nie poddaje. Wybiera się po pomoc do Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Łodzi. Ma nadzieję, że interwencja urzędników sprawi, iż przedstawiciele Polkomtela zmienią zdanie i rozwiążą z nim umowę.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki