Przez wiele lat w regionie łódzkim dla par żyjących w związkach niesakramentalnych nie było kościelnej "oferty". A ich sytuacja jest wyjątkowo trudna - Kościół katolicki nie uznaje rozwodów, dlatego osoby, które zawarły kolejne związki, nie mogą np. przystępować do komunii. Z tego względu często czują się wykluczone z kościelnej wspólnoty.
W lutym łódzcy jezuici wyszli parom niesakramentalnym naprzeciw i w swoim kościele przy ul. Sienkiewicza 60 zorganizowali dla nich pierwsze rekolekcje. - Przyszło około 800 osób, sami byliśmy zaskoczeni sporą liczbą chętnych - mówi o. Remigiusz Recław, opiekun duszpasterstwa.
Od tego czasu niesakramentalni przychodzili na ogólne spotkania modlitewne, a od września mają własną grupę. Na spotkania w pierwsze środy miesiąca przychodzi 15 par w wieku od dwudziestu kilku do ponad pięćdziesięciu lat. Dzielą się doświadczeniami.
Parom niesakramentalnym szczególnie dedykowana jest niedzielna msza o godz. 20.30. Mogą wtedy podczas komunii podejść z rękami złożonymi na ustach i - zamiast hostii - otrzymują wtedy błogosławieństwo. - Pary niesakramentalne szukają swojego miejsca w Kościele, a Kościół szuka miejsca dla nich - podsumowuje działanie duszpasterstwa o. Recław.
Działania jezuitów natchnęły do podobnej aktywności proboszcza zgierskiej parafii Matki Bożej Dobrej Rady. Grupa małżeństw niesakramentalnych spotyka się od września w każdą drugą niedzielę miesiąca po mszy św. o godz. 18 w zgierskim kościele przy ul. Skłodowskiej-Curie 5.
W Polsce działa kilkanaście duszpasterstw par niesakramentalnych. Liczba osób, które po rozwodzie wstępują w nowe związki małżeńskie, rośnie. W regionie łódzkim już co dziesiąte małżeństwo zawierają osoby, z których co najmniej jedna jest po rozwodzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?