Pod mikroskopem: Na co czeka Joński w czerwonym sweterku

A może czegoś więcej, niż lewicy. Joński wciąż formalnie pozostaje w SLD i ponoć czeka, aż go wyrzucą - aura męczennika jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodziła. A na co jeszcze czeka Joński w tym sweterku? W wersji minimalistycznej, po prostu walczy o przetrwanie na polityczno-medialnym rynku, za wszelką cenę nie dając o sobie zapomnieć po przymusowej ewakuacji z parlamentu.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Dariusz Joński coraz większym problemem dla SLD. Przez Barbarę Nowacką

W full-opcji Jońskiemu zdaje się jednak majaczyć coś więcej. Jeśli przed następnymi wyborami powstanie anty-PiS-owski blok, to już teraz na platformach KOD-u widać, z jakich członów będzie się składać i jakich tenorów posiadać. Nie, nie że Joński ma być tenorem oczywiście, ale ta niedyskretna bliskość na wspólnych fotografiach z liderką przypadkowa przecież nie jest.

Jarosław Kaczyński dał konającej lewicy niesłychany prezent w postaci otwartego frontu w sprawie aborcji. Już widać, która lewica lepiej z tego prezentu korzysta i że nie jest nią SLD pod wodzą ospałego Czarzastego. Dla Jońskiego to szansa na jeszcze jedną rzecz. Ciężko mu będzie zmyć ponurą łatkę partyjnego aparatczyka, której dorobił się wspinając po kolejnych szczeblach kariery w SLD, ale ten czerwony sweter w zbiciu z realną, życiową tematyką i wiecowym charakterem polityki, na jaki zdecydowała się opozycja, daje łódzkiemu politykowi szansę na odkupienie, tudzież przynajmniej lekki rebranding. Oczywiście nadzieja jest niewielka, bo jeśli anty-PiS-owski blok będzie powstawać, Jońskiego najłatwiej wyobrazić sobie w tym, w czym czuje się jak ryba w wodzie: w negocjowaniu list wyborczych i innych tego typu układankach. Niewątpliwie jednak pogłoski o jego politycznej śmierci mogą się okazać zdecydowanie przedwczesne.

Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 25 kwietnia - 1 maja 2016 roku