9/17
Taki jest finał zbrodni, do której doszło latem 2014 roku w...

Morderstwo na Wysokim Stoczku. Wrócił z pracy i udusił żonę. Wyrok: 15 lat

Taki jest finał zbrodni, do której doszło latem 2014 roku w mieszkaniu w bloku na Wysokim Stoczku. Mąż znęcał się, aż w końcu zabił żonę. Wyrok zapadł w czerwcu tego roku.

A wieczorem 20 sierpnia 2014 roku było tak: Krzysztof M. wrócił z pracy i udusił żonę Bożenę M. Później do mieszkania w jednym z bloków na osiedlu Wysoki Stoczek wezwał pogotowie. Załoga karetki wezwała jednak policję. Podejrzenia wzbudziło dziwne zachowanie męża. Był spokojny, nie okazywał emocji. Lekarze stwierdzili też wtedy, że Bożena M. nie żyje od kilku godzin. Obrażenia, jakie miała na ciele wskazywały, że mogła zostać uduszona.

Sąd ustalił, że w małżeństwie Bożeny i Krzysztofa M., choć z 20-letni stażem, nie działo się dobrze, a mąż znęcał się nad żoną. Dochodziło do awantur, żona miała pretensje do męża o utrzymywanie kontaktów z innymi kobietami i przepuszczanie pieniędzy. W mieszkaniu często dochodziło do interwencji policji. Krzysztof M., szczególnie pod wpływem alkoholu, bił żonę i straszył, że pozbawi ją życia. Kobieta z obawy o własne bezpieczeństwo wielokrotnie uciekała przed mężem do mieszkania swojego ojca, jednak nie zawiadamiała policji.

Krzysztof M. zarzekał się, że kochał żonę, ale miała ona problemy z alkoholem i lekami. I to ją zabiło. Sugerował, że pijana i zamroczona silnymi lekami Bożena M. spadła z kanapy prosto na twarz i dywan ją udusił. Kiedy wrócił z pracy, ona leżała na podłodze już sina.

- Sąd wykluczył zarówno samobójstwo Bożeny M., jak też możliwość włamania do mieszkania i uśmiercenia kobiety przez innego sprawcę - mówi sędzia Janusz Sulima.

Sędziowie uznali, że zabójca żony powinien trafić do więzienia na 15 lat.

10/17
Zadawali ciosy nożem i drewnianymi nogami od stołu. Do tego...
fot. KWP w Białymstoku

Zabójstwo przy Białówny. Dźgali nożem, bili nogą od stołu.

Zadawali ciosy nożem i drewnianymi nogami od stołu. Do tego kopali. Uderzali w głowę, klatkę piersiową. Potem wywlekli pobitego 45-latka na korytarz w mieszkaniu i poszli spać. Rano oskarżeni zorientowali się, że Bogdan R. nie żyje. Uciekli stamtąd. Ale zostali zatrzymani.

Trzy osoby (w tym kobieta) usłyszeli wyroki po 9 i 15 lat więzienia. Chodzi o zbrodnię, do jakiej doszło w 2014 r. mieszkaniu przy ul. Białówny. Sąd Apelacyjny 22 grudnia podtrzymał ten wyrok.



11/17
33-latka z gminy Michałowo najpierw piła z 46-letnim...

Gmina Michałowo. Wbiła nóż w pierś. 33-latka podejrzana o usiłowanie zabójstwa

33-latka z gminy Michałowo najpierw piła z 46-letnim konkubentem, a kiedy się pokłócili, wbiła mu nóż w pierś.

Stało się to w nocy z 14 na 15 listopada. Policjanci zatrzymali podejrzewaną o usiłowanie zabójstwa 33-letnią mieszkankę gminy Michałowo. Okazało się, że podczas spożywania alkoholu doszło do sprzeczki pomiędzy zatrzymaną i jej 46-letnim konkubentem .

Kiedy mężczyzna położył się na wersalce, kobieta wbiła mu nóż w klatkę piersiową. Poszkodowany natychmiast został przewieziony do szpitala a domniemana sprawczyni trafiła do policyjnego aresztu.

Wobec 33-latki sąd zastosował sankcję w postaci aresztu na 3 miesiące. Grozi jej kara od 3 do 25 lat pozbawienia wolności.

12/17
Sąd nie miał wątpliwości wymierzając karę. Nie pomógł...
fot. Wojciech Wojtkielewicz

Zabił kobietę na przejściu. Kara: 13 lat więzienia

Sąd nie miał wątpliwości wymierzając karę. Nie pomógł potrąconej kobiecie. Uciekł z miejsca wypadku, zacierał ślady.

O wysokim stopniu demoralizacji oskarżonego i braku jakichkolwiek uczuć świadczy również fakt, iż nawet nie zainteresował się losem potrąconej kobiety. A pierwszą rzeczą, jaką zrobił po tym, jak inne osoby zaczęły zacierać ślady wypadku, to udał się na następną porcję alkoholu - mówiła w uzasadnieniu wyroku sędzia Dorota Niewińska. - Te okoliczności przekonują sąd, iż oskarżony jak najdłużej powinien przebywać w izolacji od społeczeństwa.

Andrzej D. został doprowadzony na salę rozpraw z aresztu. Zakuty w kajdanki, ze świeżo ogoloną głową... Wyroku wysłuchał z kamienną twarzą, ze złości zaciskając szczękę. Chciał złagodzenia wyroku - do 7 lat więzienia i niższej kary finansowej. Na poprzedniej rozprawie, odgrażał się, że napisze nawet do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Apelacja nic nie dała.

Sąd drugiej instancji utrzymał wyrok: 13 lat więzienia, 50 tys. zł zadośćuczynienia. D. ma też orzeczony dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Kontynuuj przeglądanie galerii
WsteczDalej

Polecamy

Planowane wyłączenia prądu w Białymstoku. Tu zabraknie światła

Planowane wyłączenia prądu w Białymstoku. Tu zabraknie światła

Najnowsze licytacje samochodów z urzędów skarbowych. Fiskus obniżył ceny o połowę!

Najnowsze licytacje samochodów z urzędów skarbowych. Fiskus obniżył ceny o połowę!

Uroczyste otwarcie nowego kompleksu sportowego już w piątek

Uroczyste otwarcie nowego kompleksu sportowego już w piątek

Zobacz również

Studenci odliczają godziny do startu wielkiej dwudniowej imprezy

Studenci odliczają godziny do startu wielkiej dwudniowej imprezy

Tak wyglądało ślubowanie nowych wiceprezydentów Białegostoku

Tak wyglądało ślubowanie nowych wiceprezydentów Białegostoku