Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podsumowanie kampanii "Łódź pozdrawia". Łódź reklamowało 1200 plakatów w całej Polsce [ZDJĘCIA]

Agnieszka Magnuszewska
Największa ogólnopolska kampania promocyjna Łodzi pod hasłem "Łódź pozdrawia" została zakończona. Przez pół roku Łódź reklamowało 1200 plakatów w największych miastach w kraju.

Około 1200 wielkoformatowych plakatów w całej Polsce, 2055 emisji reklam w 31 stacjach telewizyjnych czy 2445 emisji spotów w stacjach radiowych - to największa ogólnopolska promocja Łodzi w historii Łodzi, czyli "Łódź pozdrawia". Jaki jest na nią odzew?

- Chcieliśmy, żeby kampanie zostały zauważone w innych miastach i tak też się stało, odezwały się Katowice i Płock. Stolica Górnego Śląska trochę się na nas obruszyła, a dokładnie jedna z katowickich gazet za billboard z hasłem "Fani Aerosmith pozdrawiają publiczność katowickiego Spodka" - przyznaje Bartłomiej Wojdak, dyrektor Biura Promocji, Turystyki i Współpracy z Zagranicą.

- Uznali, że się z nich naśmiewamy, bo kiedyś w Spodku było znacznie więcej koncertów. Pogniewał się też na nas Płock, bo podczas trwania festiwalu Audioriver wywiesiliśmy plakaty "Murale z Łodzi pozdrawiają street art z Płocka". Okazało się, że Płock aspirował kiedyś do miana stolicy sztuki ulicznej - dodaje Wojdak.

Ale w większości dużych miast, w których Łódź wywiesiła billboardy, czyli: Warszawa, Gdańsk, Wrocław, Poznań, Katowice i Kraków, półroczna kampania spotkała się pozytywnym odzewem. Kosztowała blisko 7 mln zł, ale aż 85 proc. z tej kwoty dołożyła Unia.

- Złożyliśmy cztery projekty o dofinansowanie licząc, że chociaż dwa wygrają. Ale wygrały wszystkie. I zrodziło się pytanie, czy robimy cztery oddzielne kampanie czy jedną i łączymy ją wspólną klamrą. I stanęło na jednej kampanii z elementem gospodarczym, kreatywnym i turystycznym w dwóch odsłonach. Po to, by komunikat "Łódź pozdrawia" funkcjonował przez pół roku i emanował nie tylko z plakatów, ale też radia, kina i telewizji - mówi Wojdak.

Podczas sześciu miesięcy wywieszono blisko 1200 plakatów Polsce i 2 tys. razy wyemitowano reklamy w ogólnopolskich stacjach telewizyjnych. Były to wyjątkowo łódzkie spoty, bo ich reżyserem był łodzianin Piotr Szczepański, scenariusz napisała łódzka agencja MOSQI.TO, muzykę stworzył łódzki zespół L.Stadt i zagrało w niej około stu z dwustu łodzian, którzy wzięli udział w castingach.

- Kontaktów widzów z każdą z trzech reklam w telewizji było ponad 21 milionów. Ale gościliśmy też telewizję śniadaniową "Dzień dobry" TVN i TVP Info. Z badań, które otrzymaliśmy, wynika, że 2,7 miliona osób te programy obejrzało - podkreśla Wojdak.- Postanowiliśmy też promować się wśród kinomanów, dokładnie w sieci Multikino oraz Sieci Kin Studyjnych. Spoty w sumie obejrzało tam około 700 tysięcy widzów.

Łódź promowała się też podczas pięciu targów pracy m.in. w Poznaniu, Wrocławiu, Warszawie, Sopocie używając hasła "Grube ryby z Łodzi pozdrawiają duże sumy z całej Polski" i na czterech festiwalach muzycznych: Impact Fest, Life Festival, Open'er Festival, Audioriver Independent Worlds Festiwal.

- Ciekawostką jest to, że miasto Katowice, które jest głównym sponsorem festiwali Tauron Festival Nowa Muzyka i Off Festiwal, nie zgodziło się na obecność stoiska promocyjnego Łodzi na swoim terenie - zaznacza Wojdak. - Ograniczyliśmy więc swoją obecność do czterech wydarzeń.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Kreatywną, gospodarczą i turystyczną Łódź promowano też w internecie na: YouTube, Facebooku i Onecie oraz w siedmiu stacjach radiowych, gdzie łódzkie spoty emitowano 2445 razy. Dodatkowo o Łodzi kreatywnej i biznesowej programy tematyczne realizowały TV Toya i TVP Łódź.

- W sumie przez cały rok obejrzało je około 29 milionów widzów - zaznacza Wojdak. - Jeśli ktoś zapyta, po co to robiliśmy, to podkreślę: by promować kreatywnych łodzian. Przez trzy lata wydaliśmy też 56 elektronicznych newsletterów kreatywnych które rok po roku wygrały konkursy na najlepsze elektroniczne newslettery w Polsce. Przesyłamy je do wszystkich urzędników i osób, które je zamawiają. Łącznie docierają one do 10 tysięcy - dodaje dyrektor BPTiWZ.

Zaraz po przyjęciu strategii promocji przeszkolono też 50 urzędników i pracowników spółek miejskich z zakresu przemysłów kreatywnych. - Teraz niektórzy z nich zgłaszają się do nas z ciekawymi pomysłami i sami wykazują się dużą innowacyjnością w myśleniu - przyznaje Wojdak.

BPTiWZ promowało kreatywnych na ośmiu kiermaszach organizowanych m.in. na Księżym Młynie, w Wi-Mie, na Piotrkowskiej 218 czy na Starym Rynku.- Stworzyliśmy też stronę www.kreatywna.lodz.pl, która jest platformą komunikacyjną z kreatywnymi.

Średnio odwiedza ją 3 tysiące osób w miesiącu, a podczas trwania kampanii odnotowywano aż 18 tysięcy wejść. Na stronie mamy zgromadzonych 439 podmiotów reprezentujących przemysły kreatywne w Łodzi - podkreśla Wojdak.

Niestety, BPTiWZ nie robił badań skuteczności kampanii "Łódź pozdrawia". Nie wiadomo więc, ile osób skusiło się pod jej wpływem na weekendowy wypad do Łodzi.

- Planowaliśmy zrobić pogłębione badania, ale na początku roku radni zdecydowali się przeznaczyć z budżetu promocji miasta, aż 1,6 milion złotych na inne zadania. Kosztowałyby one nie więcej niż 100 tysiecy złotych - tłumaczy Bartłomiej Wojdak. - Z mojej pobieżnych obserwacji wynika jednak, że kampania opłaciła się. Zainteresowanie Łodzią wzrosło, co potwierdzają informacje z hoteli. Co więcej, ilość wejść na strony internetowe Łodzi też pokazuje wzmożony ruch.

A ściągnięcie turystów do Łodzi, zwłaszcza z zagranicy, nie jest łatwe. BPTiWZ przekonało się o tym organizując w ostatnich latach kilkadziesiąt wizyt studyjnych dla dziennikarzy i przedstawicieli branży turystycznej z zagranicy. Gościli u nas Hiszpanie, Francuzi, Brytyjczycy, Włosi, Niemcy, Węgrzy czy Ukraińcy. Największym wyzwaniem było znalezienie dziennikarzy, którzy są zainteresowani przyjazdem do Łodzi. Ale potem problemów nie było.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
- Z doświadczenia wiemy, że większość dziennikarzy jest zauroczona Łodzią, jej autentycznością, niezwykłą atmosferą, historią. Odkrywają poprzemysłowe przestrzenie, oglądają fabrykanckie wille i pałace, odnajdują offową przestrzeń i kulturę miasta - mówi Monika Karolczak, zastępca dyrektora BPTiWZ. - Dobrze się tu czują modowi blogerzy z Włoch, jak i dziennikarze programów podróżniczych ze Skandynawii, Niemiec. Dla Łodzi organizacja tego typu wizyt, to możliwość zaistnienia w międzynarodowych mediach.

Promocja oferty Łodzi turystycznej i biznesowej, zarówno w Polsce, jak i za granicą to też zadanie łódzkiego Convention Bureau, które jest w strukturach BPTiWZ. Jego stworzenie było możliwe dzięki unijnej dotacji.

- Myślę, że to bardzo dobrze, że Convention Bureau znalazło się w strukturze urzędu miasta, bo dzięki temu jest wiarygodnym partnerem. Na bazie wieloletnich doświadczeń budujemy bardzo dobre relacje ze wszystkim kontrahentami czy to są hotele, restauracje czy uczelnie- mówi Karolczak. - Mamy też możliwość wyjazdów na targi do Niemiec czy Hiszpanii i pokazać łódzką ofertę.

A żeby łodzianie docenili to, co mają w swoim mieście, w ramach "Łódź pozdrawia" stworzono też serię plakatów porównujących m.in. łódzkie pałace do wiedeńskich, architekturę EC1 do tej w Bilbao.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki