Policjant i strażak pomogli uratować 9-miesięczne dziecko. Chłopczyk dostał drgawek i miał problemy z oddychaniem

Wczoraj 20 marca w Przygłowie, gmina Sulejów w powiecie piotrkowskim, odbywał się protest rolników, którzy w godzinach od 7 do 15 zablokowali drogę krajową nr 12.

Do zabezpieczenia protestu wysłany został również patrol, w którym służbę pełnił młodszy aspirant Marcin Bednarek, funkcjonariusz Komisariatu Policji w Sulejowie oraz Dawid Kowalski druh Ochotniczej Straży Pożarnej w Sulejowie.

W pewnym momencie do patrolu podbiegła roztrzęsiona kobieta, która oświadczyła, że jej 9-miesięczny synek zaczął robić się siny, dostał drgawek, ma problemy z oddychaniem i stracił przytomność. Kobieta powiedziała również, że syn przebywa obecnie pod opieką babci, a ona nie mogła się dodzwonić na numer alarmowy. Kobieta wskazała miejsce, gdzie chłopiec przebywał.

Policjant i strażak natychmiast pojechali pod wskazany adres. Od razu zauważyli, że dziecko miało wysoką temperaturę. Oddech był słabo wyczuwalny. Policjant podjął decyzję o przewiezieniu dziecka wraz z matką do szpitala. Radiowóz jechał do Piotrkowa na sygnale, bo w tym przypadku liczyła się każda chwila.

Pomimo prowadzonego w tym miejscu strajku, policyjny pojazd przejechał „korytarzem życia” utworzonym przez rolników. W czasie jazdy młodszy aspirant poinformował również dyżurnego, który zdając sobie sprawę, jak ważną rolę w tym przypadku odgrywa czas, zadzwonił do szpitala, aby poinformować medyków, że jedzie do nich dziecko, które potrzebuje natychmiastowej pomocy.

Kiedy patrol dojechał na miejsce lekarz i pozostały personel medyczny już czekał, by jak najszybciej udzielić pomocy maleństwu. Dzięki szybkiej reakcji i współpracy służb pomoc przyszła na czas, a mały Leon bezpiecznie przebywa pod opieką medyków.