Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcemy poprawić wizerunek Ukrainy [ROZMOWA]

Marcin Bereszczyński
Marcin Bereszczyński
W sobotę 15 stycznia otwarto w Łodzi Honorowy Konsulat Ukrainy. Z Bogdanem Henrykiem Wysockim, konsulem honorowym Ukrainy w Łodzi, rozmawia Marcin Bereszczyński

Co oznacza dla Łodzi otwarcie Konsulatu Honorowego Ukrainy?
W Łodzi jest wielu studentów i wiele firm, które inwestują w okolicach Łodzi. Mają sporo problemów, ale musieli z nimi jeździć do Warszawy. Dlatego ta placówka w Łodzi jest dla nich bardzo potrzebna. Byłem w Kijowie na spotkaniu z ministrem spraw zagranicznych, który nominował mnie na to stanowisko i mówił, że Polska jest dla nich dzisiaj numerem jeden. Dla nich cała przyszłość jest związana z Polską. Tutaj mają przyjaciół.

Czy można oszacować, ile osób z Ukrainy przebywa obecnie w Łodzi? W jaki sposób będzie Pan im pomagał za pośrednictwem Konsulatu Honorowego Ukrainy w Łodzi?

W Łodzi mieszka 3-4 tys. studentów i dalsze 15-20 tys. Ukraińców przebywających w Łodzi i okolicach. Z prezesem lotniska planujemy dla nich regularne loty do Kijowa, Winnicy i Lwowa. Być może uda się to nam z pomocą ambasady Ukrainy. Jeśli chodzi o przedsiębiorców, to będę się z nimi spotykał. Jeszcze nie wiem, jak to będzie wyglądało, ale ambasada oczekuje od nas mocnego wsparcia w kontaktach polsko-ukraińskich. Na pomoc mogą liczyć zarówno studenci, przedsiębiorcy, jak i robotnicy pracujący w regionie. Będziemy zwiększali liczbę ukraińskich studentów. Uczelnie chcą ich przyciągać do Łodzi. Obywatele Ukrainy mogą tu liczyć na pomoc prawną. Mamy też fachowców od interesów. Będziemy pracowali nad poprawą wizerunku Ukrainy. Mogę liczyć na dużą pomoc ambasady w Warszawie. Jest dużo organizacji polsko-ukraińskich, które będą z nami współpracowały.

Gdzie mogą zgłaszać się Ukraińcy o pomoc?
Przez dwa, trzy miesiące będziemy w Klubie Spadkobierców przy ulicy Piotrkowskiej. Od kwietnia powinniśmy mieć lokal. Staramy się o niego u prezydent Łodzi, która nam go obiecała. Jeszcze nie wiemy, gdzie będziemy mieć lokum. Na pewno będzie ono w okolicach centrum.

Nie obawia się Pan, że napięta atmosfera polsko-ukraińska, zwłaszcza po filmie „Wołyń”, może doprowadzić do większej liczby incydentów między obywatelami tych krajów? To możliwe, bo do Łodzi przyjeżdża coraz więcej Ukraińców.
Obawiam się tego. Mamy już jakieś sygnały, że jednak są ludzie i organizacje, które niechętnie patrzą na zbliżenie polsko-ukraińskie. Myślę, jednak, że to jest margines i specjalnego zagrożenia nie widzę. Konsulat jest właśnie po to, żeby reagować i wyjaśnić, że na Ukrainie nie mamy wrogów, tylko przyjaciół.

Jakie są Pana związki z Ukrainą?

Jestem łodzianinem od urodzenia. W latach międzywojennych moi dziadkowie mieszkali na Ukrainie w okolicach Stanisławowa.

Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki