Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konwój wstydu w Piotrkowie. Kolejna akcja PO z billboardami o zarobkach polityków PiS. Bohaterem radny Marek Włóka

Redakcja
Konwój wstydu w Piotrkowie. Kolejna akcja PO z billboardami o zarobkach polityków PiS. Bohaterem radny Marek Włóka
Konwój wstydu w Piotrkowie. Kolejna akcja PO z billboardami o zarobkach polityków PiS. Bohaterem radny Marek Włóka Marek Obszarny
Kolejny „konwój wstydu” wjechał do regionu łódzkiego. Pojawił się w Piotrkowie Trybunalskim. Tym razem bohaterami akcji billboardowej zorganizowanej przez PO są samorządowcy PiS i ich wysokie zarobki w spółkach Skarbu Państwa. W Piotrkowie pokazano billboard z wizerunkiem Marka Włóki, bełchatowskiego radnego PiS w sejmiku województwa łódzkiego.

Konwój wstydu w Piotrkowie. Kolejna akcja PO z billboardami o zarobkach polityków PiS. Bohaterem radny Marek Włóka

Przy przyczepce z billboardem na parkingu przy ul. POW w Piotrkowie pojawiła się grupka działaczy PO z posłanką Elżbietą Radziszewską na czele.

- Skandalem mówiącym o wielkiej chciwości polityków PiS jest to, co związane z dzisiejszą akcją - od zera do milionera. Dzisiaj prezentujemy sylwetki radnych i działaczy PiS, którzy dzięki temu, że przyszła dobra dla nich zmiana, nagle, w przeciągu roku czy dwóch, stali się milionerami - mówiła Elżbieta Radziszewska. I dodawała: - Okazuje się, że nie warto grać w totolotka, bo prawdopodobieństwo wygranej jest niskie. Wystarczy być działaczem PiS lojalnym wobec władzy, by zostać milionerem. Jaka z tego konkluzja? Nie ma co się starać robić karierę, uczyć się, studiować, dokształcać, jeździć na zagraniczne studia... Wystarczy być działaczem PiS. Niekoniecznie trzeba mieć nawet maturę czy studia kierunkowe, by otrzymać stanowisko w spółce Skarbu Państwa albo w radzie nadzorczej, która za nic nie odpowiada. I nie trzeba się napracować, bo wystarczy jedno posiedzenie na miesiąc albo na półtora i okazuje się, że w PIT-ach rocznych mamy milionowe kwoty na kontach.

Radny Marek Włóka od lat jest związany z PGE GiEK i od dawna zarabia dużo. 1 mln zł wskazny na billboardzie jako dochody z lat 2016-17 to kwota zaniżona. Z jego oświadczeń majątkowych wynika, że w zarządzie PGE GiEK SA w 2016 r. zarobił 454,8 tys. zł, a inne dochody w kopalni wyniosły 127,9 tys. Dodatkowe ponad 8,5 tys. zł otrzymał jako członek rady nadzorczej Wod-Kan Sp. z o. o. W 2017 roku za pracę w zarządzie PGE GiEK SA otrzymał już ponad 864 tys. złotych, choć funkcję sprawował tylko przez pół roku... Do tego dieta radnego - 16.665 zł.

- Nie widzieli tego, że przez 8 lat zarząd był z nadania PO, a zarobki były jeszcze wyższe? Wtedy nikt nie widział problemu i nie jeździł z billboardami, a za rządu PiS zarobki pomniejszono - ripostuje radny Marek Włóka i dodaje, że zarząd PGE GiEK nadzoruje największe inwestycje w Europie, warte miliardy złotych rocznie i zatrudnia 20 tysięcy osób. - To ogromna odpowiedzialność - podkreśla radny.

Po odejściu w połowie ubiegłego z zarządu PGE GiEK, Marek Włóka jest głównym specjalistą oddziału Kopalni Węgla Brunatnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki