Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polscy reprezentanci, szkoda, że bez piłkarzy ŁKS i Widzewa, mogą dostać około 10 mln zł. Zdjęcia

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Fot. Krzysztof Szymczak
Awans na Euro 2024 wiąże się z premią od UEFA, która wynosi aż 9 mln 250 tys. euro. Szkoda, że w reprezentacji nie ma piłkarzy ŁKS i Widzewa. Jest wychowanek Szkoły Mistrzostwa Sportowego im. Kazimierza Górskiego w Łodzi Karol Świderski.

Według informacji WP SportoweFakty piłkarze mogą otrzymać do podziału 25 proc. tej sumy, czyli ok. 2 mln 310 tys. euro. W przeliczeniu na złotówki do drużyny trafić może zatem ok. 9 mln 900 tys. zł!
Pula nagród w mistrzostwach Europy wyniesie 371 mln euro. Poza 9,25 mln za grę w grupie, drużyny otrzymają 1,5 mln za wygraną i 0,75 mln za remis w każdym meczu.
Awans do 1/8 finału będzie oznaczał dodatkowe 2 mln, ćwierćfinał to następne 3,25 mln, a gra w półfinale - 5 mln. Przegrany finału otrzyma 7 mln euro, zaś nowy mistrz Europy 10 mln.
Wtorkowy mecz barażowy z Walią w Cardiff zdecyduje, czy polscy piłkarze po raz 13. wystąpią w imprezie rangi mistrzostw świata czy Europy. Rywale walczą o piąty w historii udział w takim turnieju.

Włoch Daniele Orsato poprowadzi wtorkowe spotkanie Walii z Polską w Cardiff, którego stawką będzie awans do piłkarskich mistrzostw Europy w Niemczech. Z kolei Szymon Marciniak będzie sędzią głównym innego finałowego meczu barażowego między Gruzją a Grecją. 48-letni Orsato poprowadzi mecz biało-czerwonych po raz szósty w karierze. Zaczął od remisu z Niemcami 2:2 w towarzyskim spotkaniu we wrześniu 2011 roku, kiedy Polacy byli blisko pierwszego w historii zwycięstwa nad tym rywalem. W październiku 2017 pod jego okiem Polska wygrała z Czarnogórą 4:2 w ostatnim meczu zakończonych sukcesem eliminacji mistrzostw świata 2018. Włoch przyniósł biało-czerwonym szczęście również w finale baraży o awans do mistrzostw świata w 2022 roku w Katarze, gdy Polska pokonała Szwecję 2:0.

Nicola Zalewski, który w drużynie narodowej występuje jako wahadłowy, był wyróżniającym zawodnikiem barażowego półfinału z Estonią (5:1). Był blisko zdobycia pierwszego gola w kadrze, ale ostatecznie jedną z bramek zapisano jako samobójcze trafienie Karola Metsa.
„No było blisko, ale to nie jest tak ważne. Ważne, że wygraliśmy i podobnie będzie we wtorek. Nieważne jak, ale chcemy wygrać” - powiedział Zalewski na konferencji prasowej.
Rozegrał do tej pory 15 spotkań w reprezentacji Polski, ale miał okazję już dwukrotnie zmierzyć się z Walijczykami. W czerwcu 2022 we Wrocławiu spędził na boisku nieco ponad 15 minut, a gospodarze wygrali 2:1. Niespełna cztery miesiące później drużyna trenera Czesława Michniewicza zwyciężyła w Cardiff 1:0, a Zalewski zaliczył wtedy pełne 90 minut. I nic dziwnego, że ten mecz pamięta lepiej.
„Pamiętam, że był bardzo wyrównany, ale my zgraliśmy dobrze. Teraz też jesteśmy w dobrym momencie, więc liczę na powtórkę” - wspomniał.
Zalewski w ostatnich tygodniach rzadko pojawia się na boisku w drużynie klubowej, ale nie narzeka na dyspozycję .
Wtorkowy mecz o awans do Euro 2024 rozpocznie się o godz. 20.45.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki