Dawno polscy siatkarze nie grali już meczu, który nie miał większej stawki. Obie drużyny miały już wcześniej zapewnione miejsce w półfinałach, bo obie pokonały Brazylijczyków. Zwycięzca zapewniał sobie pierwsze miejsce w grupie, ale patrząc na poziom gry zespołów z drugiej, to półfinałowy rywal wydaje się być bez znaczenia.
Mimo faktu, że Polacy spokojnie mogli sobie pozwolić na porażkę, trener Andrea Anastasi postawił na żelazny skład, ze wszystkimi gwiazdami w składzie. Widać było, że dla biało-czerwonych nie ma większego znaczenia, czy mecz ma stawkę, czy nie. I tak, jak w czwartkowe popołudnie ze wszystkich sił walczyli z Brazylią, tak w piątek nie odpuszczali żadnej piłki w meczu z Kubą.
Od początku meczu Polacy grali pewni swoich możliwości i mimo faktu, że dwadzieścia cztery godziny wcześniej toczyli długi i wyniszczający bój z Brazylią, nie było widać, by brakowało im sił. W pierwszej partii narzucili Kubańczykom swój styl gry i szybko odskoczyli na kilka punktów. Rywale wprawdzie zdołali odrobić część strat, ale wygrać seta im się nie udało.
Z kolei w drugim secie przewaga biało-czerwonych była niezaprzeczalna. Widać było, że Polacy chcą skończyć mecz z Kubą jak najszybciej, by dłużej odpoczywać przed sobotnim półfinałem. W trzeciej partii też mogli wygrać wyraźnie, ale rezerwowi kubańskiej drużyny odrobili część strat i doprowadzili do nerwowej końcówki. W niej jednak górą byli Polacy.
Polska - Kuba 3:0 (25:23, 25:20, 25:23)
Polska: Żygadło 1, Winiarski 6, Możdżonek 5, Bartman 17, Kurek 8, Nowakowski 11, Ignaczak (libero) oraz Ruciak, Jarosz 1, Kubiak, Zagumny. Trener: Andrea Anastasi.
Kuba: Diaz 1, Bell 8, Mesa 5, Bisset 16, Leon 5, Quintana 5, Gutierrez (libero) oraz Estrada 1, Leyva, Fundora 3, Fiel 2. Trener: Samuel Blackwood.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?