Żaden z pacjentów nawet o tym nie wiedział. Doktor Ewa B. przedstawiała natomiast w NFZ dokumenty, że ich leczyła.
- W sumie naraziła fundusz na stratę 300 tys. zł. Kobieta przyznała się do winy. Wyjaśniała, że do tego przestępstwa pchnęły ją problemy finansowe – mówi Roman Witkowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie.
O sprawie doktor Ewy B. pisaliśmy w maju zeszłego roku. Zgłosił się do nas wtedy Czytelnik, który był przekonany o… zabawnej pomyłce. NFZ przysłał do niego list z pytaniem, czy leczył się „na fundusz” u jednej z gorzowskich lekarek.
O pomyłce mowy jednak nie było. Fundusz takie listy wysłał do 3 tys. osób, bo wcześniej czterech pacjentów wykryło w Zintegrowanych Informatorze Pacjenta, czyli komputerowej bazie danych, że byli leczeni przez doktor Ewę B., choć wcześniej nawet u niej nie byli.
Lekarce – przyznała się do winy – grozi do ośmiu lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?