Zwierzę przez trzy dni było zamknięte bez jedzenia i wody. Prawdopodobnie nie przeżyłoby, gdyby nie sąsiedzi, którzy wezwali strażaków. Suczka trafiła do schroniska, gdzie dochodzi do pełni sił. - Nasze działania polegają na tym, aby dotrzeć do tej osoby, do właściciela, przesłuchać, wyjaśnić okoliczności zdarzenia. Oczywiście ta osoba za to, co zrobiła, odpowie przed sądem - mówi kom. Kamil Sorko z białostockiej policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?