Radni wystosowali apel w tej sprawie do prezydenta miasta Krzysztofa Chojniaka. I dali termin... do końca marca. Odwołują się przy tym do przemówienia prezydenta podczas niedawnych uroczystości upamiętniających żołnierzy wyklętych.
„Skoro, jak słyszeliśmy, przyznaje się Pan i podziela te wartości, apelujemy o podjęcie działań w celu przeprowadzenia natychmiastowej rozbiórki przedmiotowej budowli, a tym samym oddanie należytego hołdu Żołnierzom Konspiracyjnego Wojska Polskiego” - czytamy w apelu.
CZYTAJ TEŻ: Obóz Narodowo-Radykalny z Radomska chce dekomunizować ulice gmin
Plac Niepodległości nie dla „wyzwoliciela-ubeka”
Pomnik przedstawia polskiego żołnierza w sowieckim mundurze z pepeszą, któremu dziewczynka wręcza kwiaty.Wybudowano go w 1967 r. z inicjatywy Związku Bojowników o Wolność i Demokrację (ZBoWiD), organizacji utworzonej w 1949 r. w wyniku połączenia 11 działających od 1945 r. organizacji kombatantów i więźniów obozów niemieckich.
CZYTAJ TEŻ: Narodowcy chcą usunięcia pomnika ku czci Armii Czerwonej w Aleksandrowie Łódzkim
Piotrkowska lewica, ale i przedstawiciele miasta, powiatu oraz kombatanci co roku składają tam kwiaty w rocznicę zakończenia niemieckiej okupacji w Piotrkowie. 18 stycznia 1945 r. miasto zajęła Armia Czerwona.
Według jednego z sygnatariuszy apelu o rozbiórkę pomnika, radnego Piotra Gajdy, mundur żołnierza wykutego w piaskowcu wskazuje, że służył on w Korpusie Bezpieczeństwa Wewnętrznego podległemu ówczesnemu Ministerstwu Bezpieczeństwa Publicznego.
- Na pl. Niepodległości nie ma prawa stać pomnik wyzwoliciela-ubeka - uważa Gajda. W rozmowie z reporterem „Dziennika Łódzkiego” mówi już jednak nie tyle o rozbiórce pomnika, ile o jego przeniesieniu - na cmentarz żołnierzy radzieckich. - Tam będzie odpowiednie dla niego miejsce, tak z uwagi na kontekst historyczny, jak i estetykę - dodaje.
CZYTAJ TEŻ: Policja i rosyjski portal badają, czemu pękła tablica ku czci Armii Czerwonej w Aleksandrowie
Lewica broni pomnika
Apel sześciorga radnych PiS zbiegł się w czasie z namalowaniem przez kogoś na pomniku czerwoną farbą napisu „Precz z komuną” i kotwicy Polski Walczącej. Jeszcze tego samego dnia malunek usunięto na polecenie służb miejskich, a straż miejska przekazała policji nagranie z monitoringu, na którym widać dwóch prawdopodobnych „grafficiarzy”. Radni PiS odcinają się od tego incydentu.
Lewicowy radny Jan Dziemdziora (do niedawna SLD, dziś bezpartyjny) broni pomnika.
- Demontaż pomników to niszczenie naszej przeszłości - mówi. - W Wiedniu jest pomnik Armii Czerwonej i nikogo nie razi, bo to kawał historii. Poza tym pomnik w Piotrkowie jest neutralny w przesłaniu. Zamiast wydawać pieniądze na jego rozbiórkę czy przenoszenie, lepiej zbudować 200 metrów chodnika.
CZYTAJ TEŻ: W Łódzkiem zburzą pomniki żołnierzy radzieckich?
- Radni, którzy apelują o rozbiórkę pomnika, powinni pójść dalej i osiedle Wyzwolenia mieszkańcom rozebrać, ale własnoręcznie - wtóruje mu radny Bronisław Brylski.
Prezydent na razie milczy
Prezydent Piotrkowa Trybunalskiego dotychczas nie zabrał głosu w tej sprawie.
Jarosław Bąkowicz, kierownik zespołu prasowego w magistracie, przypomina jedynie, że aby doszło do rozbiórki pomnika zgodnie z prawem, konieczne jest podjęcie uchwały Rady Miasta, a z inicjatywą uchwałodawczą może wystąpić grupa co najmniej czterech radnych.
- Pod apelem podpisało się sześciu radnych, dlatego sygnatariusze mogą złożyć projekt i poddać pod obrady Rady Miasta temat rozbiórki pomnika - dodaje Jarosław Bąkowicz.
CZY UWAŻASZ, ŻE POMNIK ŻOŁNIERZA POWINIEN ZOSTAĆ USUNIĘTY? ODDAJ GŁOS W NASZEJ SONDZIE!
Zobacz filmowy skrót najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia - 29 lutego - 6 marca 2016 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?