O zawieszeniu posła Matuszewskiego głośno zrobiło się 20 listopada 2018 r.. Beata Mazurek, rzecznik partii, poinformowała wówczas, że „decyzją Prezesa Jarosława Kaczyńskiego poseł Marek Matuszewski został zawieszony w prawach członka partii i klubu PiS”. Co więcej, rzeczniczka partii dodała, że „decyzja ta ma związek z działaniem posła Matuszewskiego na szkodę Prawa i Sprawiedliwości w okręgu łódzkim.”
Uzasadnienia nie podano, ale w PiS wiązano je z tzw. „układem zgierskim”, czyli siecią rodzinnych powiązań na samorządowych listach wyborczych, na których znaleźli się członkowie rodziny posła.Informacja do prezesa PiS dotarła, ponieważ siatkę powiązań, choć z omyłkami, opisał ogólnopolski tabloid „Fakt”. Ale były też inne interpretacje zawieszenia m.in. takie, że był to strzał ostrzegawczy dla lojalnych Matuszewskiemu radnych sejmiku w klubie PiS, którzy z niedowierzaniem przyjęli informacje komitetu politycznego partii o rekomendacji na stanowisko marszałka województwa dla Grzegorza Schreibera, wówczas posła z okręgu sieradzkiego, ale poza tym w ogóle nie związanego z Łódzkiem. Była to tym bardziej prawdopodobna interpretacja, ponieważ posła Matuszewskiego zawieszono na dwa dni przed pierwszą sesją łódzkiego sejmiku. Sytuacja była napięta bo PiS nad Koalicją Obywatelską i PSL ma tylko jeden mandat przewagi, a w PiS obawiano się, że kilkoro radnych powiązanych z Matuszewskim, nie poprze kandydatów PiS do prezydium sejmiku i zarządu województwa.
Głosowania poszły jednak po myśli PiS, choć w nerwowej i niepewnej atmosferze. Kuluary sejmiku były głośne od spekulacji, co poseł i jego ludzie dostaną za lojalność w decydującej chwili, bo było jasne, że do porozumienia z centralą doszło.
Tyle tylko, że dwa tygodnie później poseł Matuszewski stracił posadę wiceprzewodniczącego sejmowej komisji sportu. On sam twierdził, że zrezygnował sam, w co w lokalnym PiS nie wierzono, ponieważ oznaczałoby to, że sam pozbawił się dodatku funkcyjnego wartego 1 tys. zł brutto miesięcznie, a także zagranicznych wyjazdów, które gwarantowała mu funkcja w komisji. Stąd w sejmiku znów odżyły spekulacje, czy PiS utrzyma większość .
Informację o odwieszeniu posła Matuszewskiego przyjęto zatem w łódzkim PiS jako gest obliczony na ustabilizowanie klubu w sejmiku. Acz są i ironiczne komentarze, bo posła zawiesił sam prezes PiS wytaczając zarzut najcięższy z możliwych, czyli działanie na szkodę partii. A odwiesił go rzecznik dyscyplinarny, co według niektórych autorytet prezesa PiS naraża na szwank, skoro tak się pomylił w swoich zarzutach.
Zobacz też: "Dzik jest dziki, PiS jest zły". Protest przed Sejmem przeciwko odstrzałowi dzików
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?