Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poseł PiS z Opoczna i politycy PSL pokłócili się o świnie i Bieruta [WIDEO]

Marcin Darda
Marcin Darda
Poseł PiS Robert Telus uważa, że jego wypowiedź jest wykorzystywana przez polityków PSL do walki politycznej
Poseł PiS Robert Telus uważa, że jego wypowiedź jest wykorzystywana przez polityków PSL do walki politycznej Krzysztof Szymczak
Łódzka debata na temat zagrożenia afrykańskim pomorem świń zakończyła się kłótnią polityków PSL i posła PiS Roberta Telusa. Zaczęło się od stwierdzenia posła PiS, że chciałby „by było jak za Bieruta”. Choć chodziło mu o liczbę hodowanych w Polsce świń, politycy PSL komentują, że to „zniewaga dla polskich rolników”.

Poniedziałkowa debata rolna w sali posiedzeń łódzkiego sejmiku dotyczyła ASF, czyli afrykańskiego pomoru świń. Wirus ASF przekroczył już Wisłę i zbliża się do woj. łódzkiego, dlatego przewodniczący sejmiku Marek Mazur (PSL) zorganizował debatę rolników, samorządowców i polityków z naszego regionu.

Nie zaproszono Roberta Telusa, wiceprzewodniczącego sejmowej komisji rolnictwa i opoczyńskiego posła PiS. Poseł jednak się pojawił i zdominował debatę swoimi długimi wystąpieniami. W pewnym momencie powiedział: - Będziemy robić wszystko, by Polska wróciła do tych stanów, jak było za Bieruta, czyli 26 mln pogłowia tuczników, a w tej chwili mamy około 9 mln.

Po tych słowach po sali przeszedł lekki szmer, a nawet rozległy się brawa, choć prostując nieco swą wypowiedź, poseł dodał, że chodzi mu tylko i wyłącznie o „czasy pogłowia”.

W zasadzie to się z tym Bierutem pomyliłem, bo taki poziom pogłowia tucznika był za Gierka. - Robert Telus, poseł PiS

Już po debacie okazało się, że przywołanie czasów Bolesława Bieruta, sowieckiego agenta NKWD i komunistycznego prezydenta PRL, przez posła PiS mocno uraziło polityków PSL.

Wicemarszałek województwa Dariusz Klimczak (PSL) twierdzi, że poseł Telus tłumaczył się dość niezbornie, bo „stan pogłowia, o którym mówił poseł Telus, można było osiągnąć tylko gospodarką centralnie planowaną, wyzyskiem rolników i kolektywizacją”.

Z tego działacz PSL wnioskuje, że Telus i PiS chcą powrotu komunizmu w rolnictwie, słowa Telusa nazwał zaś „skandalem i zniewagą dla polskich rolników”.

- Czy ta nostalgia posła PiS to jest zapowiedź powrotu do czasu biedy polskiej wsi, kiedy rolnik nie miał ubezpieczenia i prawa do emerytury? - pyta Klimczak. - Do czasów kolektywizacji, przymusowych kontyngentów, szykanowania i obozów pracy dla indywidualnych rolników? Poseł Telus chyba nie zdaje sobie sprawy, jak mroczne to były czasy - dodaje działacz PSL.

Poseł Telus oburzeniem wicemarszałka jest zdziwiony, ale przyznaje, że w zasadzie to pomylił się z tym pogłowiem, bo taki poziom był „za Gierka, a nie za Bieruta”.

- W istocie ta moja wypowiedź była krytyką PRL, bo mimo wysokiego pogłowia mięso było na kartki - mówi poseł Telus. - PSL moją wypowiedź wykorzystuje politycznie. Mnie się wydaje, że te skojarzenia wicemarszałka Klimczaka biorą się z jego tęsknoty, bo to jego partia jako ZSL kierowała za Bieruta rolnictwem.

Blisko 6-godzinna debata rolna w sejmiku zakończyła się kłótnią mazowieckiego posła PSL Mirosława Maliszewskiego z posłem Telusem, który w związku z tym wyszedł z sali wcześniej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki