Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Postępowanie wobec Johna Godsona jest dla PO papierkiem lakmusowym

Błażej Lenkowski
Błażej Lenkowski jest politologiem, prezesem Fundacji Industrial, wydawcy czasopisma "Liberte"
Błażej Lenkowski jest politologiem, prezesem Fundacji Industrial, wydawcy czasopisma "Liberte" DziennikŁódzki/archiwum
Jaka jest łódzka Platforma Obywatelska? Jaki ma charakter ideowy? O co walczy? Czy ugrupowanie to nabrało charakteru partii dla wszystkich, w której każdy znajdzie dla siebie coś miłego, czy raczej zaczyna być partią paradoksów, a wyborca oddając na nią głos nie może być pewny tego, kogo wybiera? Oczywiście zjawisko to widoczne jest przede wszystkim na poziomie krajowym, ale jego źródła są przecież w naszym łódzkim podwórku.

Zjawisko "rozmycia" programowego i ideowego Platformy nasila się na poziomie ogólnokrajowym, ale ma też, rzecz jasna, coraz silniejszy aspekt dotyczący naszego województwa i miasta. Czy możliwe jest budowanie ugrupowania politycznego na zasadzie "catch all" party, w której znajduje się miejsce zarówno dla Jarosława Gowina, jak i Bartosza Arłukowicza? Zaczynam mieć co do tego coraz większe wątpliwości.

Pracowitość i zaradność nie zastąpi poglądów

Nie będę ukrywał, że byłem wyborcą PO. Głosowałem na to ugrupowanie (raczej z braku alternatywy niż z miłości i oddania) w ostatnich wyborach samorządowych i parlamentarnych. Jeśli jednak w kolejnych wyborach znajdę na liście tej partii posła Johna Godsona, jeśli po raz kolejny usłyszę od liderów tej partii, że dobór kandydatów na listy nie odbywa się w ogóle pod kątem światopoglądu czy spojrzenia na kwestie ekonomiczne, a pracowitości i zaradności w kontaktach z mieszkańcami i układów wewnątrz partii, to będę zmuszony PO podziękować.

Na wybory pewnie nie pójdę i mówię to, jako współtwórca kampanii profrekwencyjnych "Zmień Kraj, Idź na Wybory" czy "Pępek Europy". Oczekuję od liderów partyjnych odrobiny odpowiedzialności i konsekwencji. Ludzie o poglądach pana posła Godsona mogą świetnie odnajdywać się w przestrzeni publicznej, ale naprawdę w innej partii. Ich miejsce jest zapewne w radykalnie prawicowym skrzydle Prawa i Sprawiedliwości. W prawym, bo przypominając spór sprzed lat pomiędzy Jarosławem Kaczyńskim a Markiem Jurkiem o tzw. kompromis aborcyjny, który zakończył się dymisją marszałka Sejmu, można założyć, że prezes PiS jest przy pośle Godsonie w kwestiach światopoglądu mediatorem między lewicą a prawicą...

Dlatego chcę wiedzieć, czy przy kolejnych wyborach parlamentarnych przypadkiem oddając głos na liberalnego posła Artura Dunina, twórcę jednego z projektów, które miały normować status związków partnerskich, nie wprowadzę do Sejmu fundamentalistycznego Johna Godsona. Chcę wiedzieć czy oddając głos na marszałka Cezarego Grabarczyka, który odważnie zagłosował za dalszą dyskusją nad wszystkimi trzema projektami dotyczącymi związków partnerskich, który jako minister transportu, jako chyba jedyny łódzki polityk w historii ostatniego dwudziestolecia potrafił tak skutecznie zabiegać o interesy Łodzi, pośrednio nie wprowadzę do Sejmu Johna Godsona.

Platforma powinna uważniej pracować nad swoimi listami. Przecież na liście posłów z PO, przez których upadł m.in. projekt Dunina, poza Jarosławem Gowinem, nie było bardzo znanych polityków, którzy mieliby jakąś samodzielną pozycję polityczną. To raczej polityczny plankton, ludzie, których z powodzeniem można na listach zastąpić lepszymi i bardziej kompetentnymi.

PO musi wybrać między partią władzy, a partią wizji

To w jaki sposób Platforma zachowa się wobec takich osób jak John Godson jest moim zdaniem papierkiem lakmusowym przyszłego charakteru tej partii. Czy będzie zmierzać w kierunku ugrupowania, któremu w przestrzeni publicznej o coś chodzi, ma jakieś cele, dąży do ich realizacji. Czy raczej będzie okopywać się na pozycjach partii władzy, której działania ukierunkowane są na to by trwać, ugłaskać każdego, przyjąć w swoje szeregi każdego, rozbijać wszystkie odważne projekty o wewnętrzne partyjne rafy i nie zmieniać faktycznie Polski.

Ja oczekuję od PO określonej wizji reform w Polsce, kierunku zmian w prawie i wizji światopoglądowej. Oczekuję tego od każdej partii, dlatego wróżyłbym udaną karierę Godsonowi w partiach skrajnie katolickich. Inaczej dlaczego miałbym na określoną partię głosować? Paradoksalnie wiem, że wiele osób wewnątrz PO czuje dokładnie to samo. Może więc wreszcie czas na zmiany wewnątrz partii?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki