MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Powstańcy i Tuwim

Łukasz Kaczyński
Łukasz Kaczyński
Łukasz Kaczyński Grzegorz Gałasiński
Minął tydzień i już nie jest tak pewne, że w przyszłym roku cały kraj uczci setną rocznicę debiutu literackiego i sześćdziesiątą śmierci Juliana Tuwima. Doskonała okazja, by Łódź znalazła się na ustach wielu może niebawem przejść Łodzi koło nosa.

Otóż nawet jeśli Sejm zajmie się inicjatywą Roku Tuwima, nie jest pewne czy nie spośród sześciu kandydatur właśnie łódzka zyska odpowiednią liczą głosów. Jeśli walczyć będą ze sobą (jako główne projekty) Rok Tuwima, Rok Osób Niepełnosprawnych, Rok Powstania Styczniowego i Rok Witolda Lutosławskiego, to zdaniem posłanki Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej, Rok Tuwima ma małe szanse.

Wokół pomysłu z uczczeniem 150. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego jest w ogóle wiele niesmacznych sytuacji. W sierpniu Senat zdecydował, że weźmie patronat nad rokiem 2013 jako rokiem powstania. Nie bez kontrowersji. Senator Kazimierz Kutz sprzeciwił się pomysłowi. Uważa, że powstanie to było jedną z większych klęsk w historii Polski. Ale dla niektórych posłów ten patronat to za mało. Chcą, by dołączył się Sejm. Patronat staje się tu jakąś kartą przetargową czy co?

Z różnych stron słychać głosy, że na obchody Roku Powstania Styczniowego może z sympatią spoglądać wicemarszałek Sejmu, Cezary Grabarczyk. Jeśli tak, to czemu nie? Przecież warto uczcić poległych bojowników. Z jego kancelarii otrzymaliśmy informację, że na pewno nie jest on przeciwny obchodom Roku Tuwima. To cieszy.

Okazuje się też, że w Sejmie mamy ludzi, którzy kompetentni są w wielu dziedzinach, czasem bardzo od siebie odległych, jak infrastruktura i kultura. Bo podsumujmy ostatnie pół roku: w sierpniu bieżącego roku Cezary Grabarczyk wyraził optymizm na antenie Radia Łódź, że projekt Specjalnej Strefy Sztuki (kłopotliwy nie tylko ze względu na spór miasta z architektami, niezgodne z prawem rozwiązanie przetargu i wyrzucanie pieniędzy w błoto) może jeszcze powrócić na listę projektów do dofinansowania ze środków unijnych. Postać wicemarszałka pojawiła się ponownie wokół sprawy pozostawienia Ewy Pilawskiej na stanowisku dyrektor Teatru Powszechnego. Pisała o tym łódzka "Gazeta Wyborcza". A dwa dni temu, pan wicemarszałek, otwierając festiwal "Nowa Klasyka Europy" zapewniał, że i kolejnych kilka edycji tego festiwalu się odbędzie. Ciekawe o czym jeszcze, co związane jest z łódzką kulturą, wie wicemarszałek.

Wracając do Tuwima, gdyby wielka literatura wciąż mogła zmieniać świat (na przykład po wydaniu powieści "Nicholas Nickleby" Dickensa rząd zamknął kilka złych szkół na północy Anglii), można by się cieszyć, że politycy przestraszyli się "Balu w Operze" Tuwima. Ale chyba już nie może.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki