Co najmniej 20 mln zł będą kosztowały prace związane z doprowadzeniem do świetności willi Reinholda Richtera, czyli rektoratu Politechniki Łódzkiej.
- Ale za 40 mln zł to będzie prawdziwe cacko - mówił na przedpołudniowej konferencji przed willą prof. Stanisław Bielecki, rektor PŁ. Towarzyszył mu prof. Sławomir Wiak, rektor-elekt, który obejmie rządy na uczelni po akademickich wakacjach. Wspólnie zaapelowali o pomoc w przywracaniu zabytkowej willi jej oryginalnego wyglądu z początków XX wieku.
- To wyjątkowy obiekt, element światowego dziedzictwa kulturowego. Jest to ikona nie tylko Politechniki Łódzkiej, ale także naszego miasta, dlatego dołożymy wszelkich starań, aby odtworzyć zabytek z należytą starannością i przywrócić społeczeństwu - mówił prof. Bielecki.
Czytaj:Pożar rektoratu Politechniki Łódzkiej. Czy uda się przywrócić piękno willi Reinholda Richtera?
A potem padła ważna deklaracja.
- Prosimy o pomoc finansową władze miasta oraz firmy, abyśmy mogli w pełni odrestaurować pałacyk - mówił prof. Bielecki.
Po południu postanowiliśmy dopytać władze PŁ, dlaczego taka prośba jest konieczna, a strat powstałych w wyniku pożaru, nie można pokryć z ubezpieczenia firmy budowlanej, która wykonywała remont willi, lub z ubezpieczenia samego zabytku przez uczelnie.
- Mienie jest ubezpieczone i trwają procedury likwidacji szkody - stwierdziła tylko Ewa Chojnacka, rzecznik politechniki.
Obecnie w pałacyku rektoratu pracuje firma Belfor - jak przedstawia ją PŁ - bardzo doświadczona w usuwaniu szkód po pożarach i zalaniach.
Czytaj:Pożar w Łodzi. Ogień w rektoracie Politechniki Łódzkiej przy Skorupki [ZDJĘCIA, FILM]
W środę Belfor zakończył stawianie potężnej konstrukcji z dachem, który zabezpiecza budynek przed niesprzyjającymi warunkami pogodowymi i umożliwi prowadzenie dalszych prac nad odbudową oryginalnego dachu zabytkowej willi. Zbudowana konstrukcja jest jednym z najnowocześniejszych rozwiązań tego typu na świecie i największą postawioną do tej pory w Polsce. Dach ustawiono na wysokości 25 metrów i ma rozpiętość 27 metrów.
Firma Belfor prowadzi też osuszanie pomieszczeń oraz prace rozbiórkowe i zabezpieczające konieczne do przeprowadzenia przed podjęciem przyszłych robót budowlanych. Wciąż odbywa się wynoszenie dokumentów, sprzętu komputerowego i innych urządzeń. Nad sytuacją ma nadzór Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków. Obaj rektorzy jako przypuszczalny czas przywracania świetności obiektu podają dwa lata.
Pożar w willi wybuchł w piątek 8 lipca, gdy na dachu remontowanego od 2015 r. budynku pracowali dekarze. Okoliczności zdarzenia wyjaśnia Prokuratora Rejonowa Łódź-Polesie.
Według wstępnych ustaleń, przyczyna to zaprószenia ognia podczas prac remontowych albo zwarcie instalacji elektrycznej. Śledztwo się toczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?