Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracodawcy nie szukają wykwalifikowanych pracowników w pośredniakach

Marcin Bereszczyński
Archiwum
Z prof. Elżbietą Kryńską, kierownikiem Katedry Polityki Ekonomicznej Uniwersytetu Łódzkiego, rozmawia Marcin Bereszczyński Z raportu Wojewódzkiego Urzędu Pracy wynika, że w woj. łódzkim brakuje przedstawicieli handlowych, telemarketerów i pracowników call center. Na rynku pracy za dużo jest natomiast sprzedawców, ekonomistów, mechaników samochodowych, pedagogów i szwaczek. Jak młodzi ludzie mają planować karierę zawodową, skoro według danych z tego raportu nie ma pracy dla specjalistów z wyższym wykształceniem?

To nieprawda, że nie ma dla nich miejsca na rynku pracy. Raport, o którym pan mówi, bada tylko pewien segment rynku pracy. Fakt, że w urzędach pracy nie ma zapotrzebowania na pracowników wykwalifikowanych, w rzeczywistości nie oznacza, że rynek nie potrzebuje takich osób. Powstaje wrażenie, że praca jest w call center i dla przedstawicieli handlowych, ale tak wcale nie jest. Nie ulega wątpliwości, że osoby wykwalifikowane są i będą poszukiwane przez pracodawców, ale raport urzędu pracy tego nie uwzględnia.

Na czym polega błąd?
Trzeba przyjąć do wiadomości, że generalnie pracodawcy nie poszukują wykwalifikowanej kadry za pośrednictwem urzędów pracy, tylko mają swój system naboru na poszczególne stanowiska.

Aż prosi się zadać pytanie, po co powstaje taki raport, skoro nie prezentuje on rzeczywistej sytuacji w innych segmentach rynku pracy?
Nie byłabym aż tak krytyczna. Raport też zawiera ważne informacje i na pewno jest potrzebny. Są tam dane o pewnym segmencie rynku pracy. Można oszacować, że 30 proc. tego rynku pokryte jest danymi z urzędów pracy.

Gdy osoba planująca swoją karierę zawodową zetknie się z tym raportem, to może zniechęcić się do kształcenia w wymienionych w nim kierunkach specjalistycznych.
Jeśli ktoś nie ma orientacji w rynku pracy, to może się zniechęcić. Dlatego zamiast analizować jedno opracowanie, warto prześledzić dziesiątki różnych raportów, jak choćby program zapotrzebowania na kadry wykwalifikowane. Każdy raport odnosi się tylko do fragmentu rynku pracy. Nie ma żadnych opracowań, które obejmowałyby całość rynku. Z jednego raportu nic nie wynika.

 
fot. archiwum

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki