Prezydent w tenisówkach i spódnicy z kontrolą na dworcu

We wtorek przyszła Pani na kontrolę dworca Łódź Chojny w spódnicy i... tenisówkach. To jakaś nowa moda?
Jestem budowlańcem i dobrze wiem, że na teren budowy nie wchodzi się w szpilkach. Trzy tygodnie temu byłam na tym dworcu, żeby zobaczyć, czy można go po latach znowu udostępnić podróżnym. Pomna doświadczeń sprzed trzech tygodni zabrałam tenisówki, żeby nie skręcić nogi. Poza tym, po butach można poznać człowieka. Jak bym wyglądała w brudnych szpilkach, gdybym nie wzięła tenisówek?

KONTROLA PRAC NA DWORCU ŁÓDŹ CHOJNY [ZDJĘCIA+FILM]

Jak wypadła poranna kontrola?
Ucieszyłam się, gdy zobaczyła mnóstwo ekip porządkujących teren dworca i jego okolice. Widziałam, jak wszyscy się starają, żeby w budynku dworcowym udało się przygotować dla podróżnych kasy, poczekalnię i toalety. Przerażona byłam natomiast otoczeniem dworca. Tam są wielkie składowiska odpadów. Poprosiłam straż miejską i PKP o interwencję. Okazało się, że śmieci należą do najemcy, który dzierżawi teren od PKP. Jeśli nie uprzątnie terenu, zrobimy to i obciążymy go kosztami.

Uda się przygotować dworzec na Chojnach na 16 października?
Jest ku temu ogromna szansa. Cieszę się, że miastu i PKP udaje się przywrócić ten dworzec do życia.

Zapowiedziała Pani kontrolę wszystkich łódzkich dworców. Który z nich i kiedy zamierza Pani wizytować w najbliższym czasie?
Nie zdradzę tego, bo nie zamierzam za pośrednictwem mediów informować wykonawców o terminie kontroli. Wolę działać z zaskoczenia i zobaczyć, w jakim tempie postępują prace na dworcach.