Probierz szczerze nie tylko o tym, za kim mógłby nosić kije...golfowe. W finałach Euro'24 obiecuje jakość i już określa cel na mistrzostwa

Statystyki Probierza są godne uwagi. Jako selekcjoner nie przegrał 13 kolejnych meczów - w roli szkoleniowca kadry U-21 i pierwszej reprezentacji - co uważa za dobry omen przed finałami Euro. Podobnie jak i fakt, że Biało-Czerwoni zakwalifikowali się do finałów mistrzostw Europy jako 24. zespół - gdyż właśnie tego dnia obchodzi urodziny.

Pod obserwacją sztabowców - których liczba teraz zwiększy się o trzech dedykowanych odpowiednio Holandii, Austrii i Francji analityków - trenera kadry pozostaje wciąż ponad 100 zawodników. I tak pozostanie do ogłoszenia składu na finały mistrzostw Europy. Po to, aby nie pominąć żadnego z zasługujących na powołania piłkarzy, a także mieć zabezpieczenie na wypadek kontuzji.

Adam Dźwigała z FC St. Pauli czy Łukasz Łakomy z Young Boys Berno - których selekcjoner wymienia zapewne nie bez powodu - także znajdują się na liście kandydatów. Czy mają szansę zostać kadrowiczami na miarę Jakuba Piotrowskiego i Nicoli Zalewskiego?

Probierz ma jasno sprecyzowane oczekiwania dotyczące przygotowań do Euro'24, a także ośrodka pobytowego w Niemczech. Tuż po Wielkanocy - wraz ze współpracownikami z PZPN - wybierze się na inspekcję do Bremy i Poczdamu. I ostateczna decyzja w tej istotnej kwestii zapadnie tuż po wtorkowo-środowych wizytacjach.

Na awansie piłkarskiej reprezentacji Polski do finałów mistrzostw Europy zarobi także... Stadion Narodowy. Selekcjoner nie chce bowiem szukać żadnego innego ośrodka treningowe, wszystkie zajęcia na zgrupowaniu przed odlotem do Niemiec chciałby przeprowadzić właśnie na obiekcie, na którym nasi piłkarze czują się jak u siebie w domu.

To oryginalne rozwiązanie, ale Probierz działa niestandardowo także w innych aspektach. W jakich - warto posłuchać naszej przedświątecznej rozmowy z selekcjonerem.