Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Problemy rugby w Łodzi. Walczyć, przetrwać, wrócić do nazwy Budowlani

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Fot. Grzegorz Gałasiński
Rugby. W pogrzebowych nastrojach odbyła się wczoraj konferencja prasowa poświęcona przyszłości rugby w Łodzi. Czarne chmury zawisły nad Master Pharm Rugby Łódź. Kto chce zniszczyć rugby w Łodzi?

– Hasło, które jest z nami od dekady: „Walczyć i wygrywać” nadal obowiązuje, choć jest lekko zmodyfikowane: „Walczyć i przetrwać”– mówił dyrektor sportowy Master Pharm Rugby Łódź Mirosław Żórawski. – Komisja Gier i Dyscypliny z powodu braku szkolenia młodzieży nałożyła na nas karę finansową i zakaz pozyskiwania wszelkich zawodników. To dla każdej drużyny może stanowić punkt zwrotny w dalszej działalności.
Drużyna ligowa na tym poziomie nie jest w stanie funkcjonować bez nowych zawodników. Master Pharm mieli zakontraktowanego bardzo dobrego zawodnika z Gruzji, z zawodnikiem z Ukrainy była dopinana umowa i łódzcy działacze musieli odstąpić od kontraktów. Co więcej, kilku łódzkich zawodników natychmiast miało telefony od innych klubów. Udało się jednak ich zatrzymać w Łodzi.
– Odżyły wspomnienia dotyczące trudnych sytuacji z historii Budowlanych, podkreślę Budowlanych, do nazwy też będziemy starali się wrócić i przypomnimy tym, którzy nam tą nazwę niesłusznie i bezprawnie odebrali – zakończył Mirosław Żórawski.
Nazwa Budowlani pozostała przy Klubie Sportowym działającym przy ulicy Górniczej. Brak porozumienia między Master Pharm i KS Budowlanymi prowadzi łódzkie rugby na manowce. Przed laty, dzięki inicjatywnie dyrektora wydziału sportu Marka Kondraciuka podpisano umowę o współpracy między dwoma podmiotami, ale jak to w życiu bywa, sielanka długo nie trwała. KSB szkoli młodzież, ale tylko na swoje potrzeby, Master Pharm zdobywają medale w seniorach, ale nie spełniają wszystkich warunków szkolenia młodzieży i kółko, a właściwie rugbowe jajo się w tym momencie zamyka.
Mimo braku współpracy, Master Pharm założyli Akademię, która szkoli młodzież, jednak z powodu pandemii młodzi rugbiści spółki nie zagrali w odpowiedniej liczbie turniejów.
– Zakaz transferów wynika z braku szkolenia młodzieży, ale trudno nam się z tym zgodzić, bo posiadamy grupy młodzieżowe – dodał prezes klubu Krzysztof Serafin. – Startowaliśmy w wymaganych turniejach i w dwóch trzecich spełnialiśmy wymagany obowiązek. Polski Związek Rugby przez pięć lat akceptował naszą umowę odnośnie szkolenia młodzieży z KSBudowlanymi. Dopiero teraz PZR zakwestionował umowę o współpracy.
Plotki głoszą, że w gabinetach związkowych mówiono, że trzeba wyrównać poziom klubów ekstraligi, ale nie pomagając najsłabszym, tylko – jako to w polskim piekle bywa – ciągnąć w dół i niszczyć najlepszych.
Światełka w tunelu nie widać. Na pewno Master Pharm Rugby Łódź zagrają najbliższy mecz 19 września z Orkanem Sochaczew. Co będzie dalej? Marzy nam się taki schemat: KS Budowlani szkolą młodzież, na potrzeby Master Pharm, otrzymują za to godziwe wynagrodzenie, Master Pharm rosną w siłę, wypełniają obowiązki nakładane przez PZR i Łódź suwerennie panuje w polskim rugby przez lata. To był piękny sen.
ą

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki