Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proboszcz z Mileszek radzi, jak przetrwać kwarantannę z żoną. W Chinach po epidemii koronawirusa nadeszła fala rozwodów

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Krzysztof Szymczak
Proboszcz parafii w łódzkich Mileszkach przypomina wiernym, żeby nie kłócili się z żonami podczas kwarantanny. To ważne, bo w Chinach po epidemii przyszła fala... rozwodów.

„Siedzicie murem w domu? To przyznajcie się, ile razy już zdążyliście się pokłócić?” - pyta swoich wiernych ks. Roman Kurzdym, proboszcz parafii św. Doroty i św. Jana Chrzciciela w Łodzi. Co kilka dni przypomina wiernym za pośrednictwem parafialnego Facebooka, że choć wspólna kwarantanna może być trudna, jest też okazją do pomnażania miłości.

Swoje rozważania proboszcz umieszcza w internecie, bo wierni nie mogą przyjść do kościoła. Problemom rodzinnym wynikającym z kwarantanny poświęca wiele uwagi. „Inaczej patrzy się na żonę, kiedy po pracy podaje pyszny obiadek, a inaczej, kiedy w ogóle nie wychodzi się z domu i gdzie się nie obejrzy... tam ona” - pisze proboszcz. „Odkryjcie na nowo swoją miłość, rozpalcie ją, wykorzystajcie ten czas do przypomnienia sobie, jak bardzo się kochacie i jak piękne jest życie, dlatego, że się macie” - radzi.

O tym, jaki wpływ będzie mieć epidemia na życie rodzinne, łodzianie dyskutują od kilku dni. „Po kwarantannie będę: a) w ciąży, b) alkoholiczką, c) rozwiedziona, d) każde z powyższych”. To tylko jeden z dowcipów krążących w sieci.

Ale sprawa jest poważna. Kilka dni temu przez media przebiegła informacja o wzroście liczby rozwodów w Chinach, która nastąpiła tuż po zakończeniu epidemii koronawirusa i kwarantanny. W mieśce Xi’an wprowadzono limity przyjęć w lokalnym urzędzie stanu cywilnego.

Michał Pełka, adwokat kościelny z łódzkiej kancelarii Salomon oferującej kompleksową pomoc dla rodzin jest zdania, że wspólny wolny czas powinien raczej służyć rodzinom.

- Na co dzień jesteśmy zabiegani, teraz możemy spędzić ze sobą więcej czasu - mówi.

Ale z drugiej strony przedłużająca się kwarantanna czy przerwa w pracy sprzyja refleksji nad życiem. A sytuacja epidemii jest stresująca. - Sytuacja kryzysowa jest dla związku trudna. Może zbliżać ludzi. Ale tak zwane związki współlokatorskie, który łączy jedynie wspólny kredyt i współżycie, mogą tego kryzysu nie przetrwać - ocenia Pełka.

Z doświadczeń łódzkich adwokatów wynika, że najwięcej pozwów rozwodowych składanych jest po wakacjach i świętach, czyli okresie który małżonkowie spędzają razem z dala od pracy. Dlatego w grudniu łódzka Fundacja Życie przeprowadziła świąteczną kampanię antyrozwodową pt. „Nie psuj dzieciom świąt”.

ZAKAŻENIE WIRUSAMI I BAKTERIAMI - CO MOŻE POMÓC W PROFILAKTYCE? >> Sprawdź w naszym sklepie <<

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki