Biegły sądowy odniósł się m.in. do swoich wcześniejszych opinii, w których oszacował wysokość strat spowodowanych przez oskarżonych - zdaniem prokuratury - w spółce MPO.
Z jednej wynikało, że z powodu zaangażowania pracowników MPO do prac porządkowych na cmentarzu w Łasku, MPO poniosło straty w wysokości 3,5 tys. zł, a z drugiej, że straty te są mniejsze i wynoszą 2,6 tys. zł. - Skąd ta różnica? - dociekał prokurator.
Biegły wyjaśnił, że kwota strat dlatego jest mniejsza, ponieważ okazało się, że prace na nekropolii dofinansował Urząd Miasta w Łasku.
Sędzia Damian Krakowiak odrzucił wniosek oskarżonego Jana Olka, byłego zastępcy dyrektora MPO, o umorzenie jego sprawy. Jan Olk twierdzi, że odpowiada z przepisu, którego nie ma już w kodeksie karnym, ponieważ został wykreślony. Stąd jego wniosek o umorzenie.
W sprawie tej na ławie oskarżonych zasiada sześć osób. Większość z nich to byli szefowie MPO, którym prokuratura zarzuciła działanie na szkodę spółki.
Afera w łódzkim MPO wybuchła w 2006 roku, gdy pracownicy zawiadomili prokuraturę o nieprawidłowościach w spółce. Rozpoczęło się śledztwo prowadzone przez prokuraturę na Bałutach, zakończone aktem oskarżenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?