Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces fałszywego księdza ze Zgierza. Prokuratura zarzuca mu przekręty finansowe i koszmarne warunki w domu opieki

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Oskarżony Marek N. usłyszał 30 zarzutów. Najpoważniejsze dotyczą tego, że swoich podopiecznych naraził na utratę zdrowia i życia lub na ciężki uszczerbek na zdrowiu, czego następstwem była śmierć 12 osób.
Oskarżony Marek N. usłyszał 30 zarzutów. Najpoważniejsze dotyczą tego, że swoich podopiecznych naraził na utratę zdrowia i życia lub na ciężki uszczerbek na zdrowiu, czego następstwem była śmierć 12 osób. Wiesław Pierzchała
Trwa kontrofensywa fałszywego księdza, 49-letniego Marka N., któremu prokuratura zarzuca, że zgotował piekło podopiecznym Domu Schronienia w Zgierzu. Jego proces toczy się w Sądzie Okręgowym w Łodzi. Po bezskutecznych próbach odsunięcia od procesu sędziego i prokuratora, zrezygnował z obrońcy z urzędu i postawił na adwokata z wyboru.

Przypomnijmy, że Marek N. podawał się za księdza Kościoła Starokatolickiego Rzeczypospolitej, którym nie był. Według prokuratury, podopieczni w Domu Schronienia w Zgierzu mieszkali w koszmarnych warunkach. Byli bici i okradani, poniżani i znieważani. Ponad 10 z nich nie przeżyło tej gehenny.

Zobacz więcej zdjęć

Proces w Łodzi: zmiana obrońcy

Nowe posunięcie oskarżonego oznacza, że adwokat Anna Głowińska zostanie zastąpiona przez mecenas Magdalenę Błaszczyk z Warszawy. Wcześniej Marek N. chciał, aby od procesu zostały odsunięte kluczowe postaci, sędzia Eliza Feliniak i prokurator Joanna Bednarska, którym zarzucił stronniczość. Jego wnioski zostały odrzucone jako bezpodstawne. Ponadto do 26 września sąd przedłużył mu areszt tymczasowy.

Kolejna rozprawa odbyła się w czwartek 4 kwietnia. Jako świadek zeznawała, w ramach wideokonferencji, 50-letnia Wioletta Z., z zawodu fryzjerka, która najpierw jako opiekunka pracowała w placówce opiekuńczej pod Wołominem, a potem jako kucharka w Domu Schronienia w Zgierzu. Oba ośrodki prowadził Marek N.

Proces w Łodzi: laurka dla "księdza"

Wioletta Z. wystawiła oskarżonemu, który ją zatrudniał i wypłacał do ręki pieniądze, prawdziwą laurkę. Zeznała, że był bardzo dobry dla pracowników i podopiecznych oraz dbał o ich należyte wyżywienie. Zapytana czy jego zachowanie nie było agresywne lub niestosowne, Wioletta Z. odparła, że nic takiego nie miało miejsca. Przyznała też, że nie widziała sytuacji, aby oskarżony znęcał się nad pensjonariuszami.

Afera ta, znana jako horror w Zgierzu, była głośna w całej Polsce. W ramach tego procesu Marek N. usłyszał 30 zarzutów. Najpoważniejsze dotyczą tego, że swoich podopiecznych naraził na utratę zdrowia i życia lub na ciężki uszczerbek na zdrowiu, czego następstwem była śmierć 12 osób. Ponadto znęcał się nad nimi fizycznie i psychicznie: obrzucał obelgami, ciągnął za uszy, bił po głowie. Do tego dochodzą przekręty finansowe: od kradzieży majątku do przywłaszczania świadczeń emerytalnych podopiecznych.

Proces w Łodzi: kartoteka oskarżonego

Marek N. został zatrzymany 26 października 2016 roku. Okazało się, że był już wiele razy karany – m.in. przez sądy w Wieluniu, Myszkowie, Wołominie i Warszawie. Przeważnie były to kary w zawieszeniu, co – zdaniem śledczych – tylko go rozzuchwalało. W sprawie afery w Zgierzu został już ukarany za pięć zarzutów dotyczących oszustw, przywłaszczeń i pozbawienia wolności, które prokuratura wyłączyła do osobnego rozpoznania i skierowała do Sądu Rejonowego w Zgierzu. Ten skazał „księdza” na cztery lata więzienia i 13,5 tys. zł grzywny. Wyrok jest już prawomocny.

K

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki