Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces w Łodzi. Na ławie oskarżonych znany biznesmen. Miał sklepy "Zbyszko", zakłady mięsne i stadninę. Prokuratura zarzuca mu oszustwa

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Na rozprawie we wtorek 31 października zeznawał Andrzej J., były doradca finansowo-podatkowy oskarżonego, który w jego firmie zaczął pracować wiosną 2019 roku.
Na rozprawie we wtorek 31 października zeznawał Andrzej J., były doradca finansowo-podatkowy oskarżonego, który w jego firmie zaczął pracować wiosną 2019 roku. Wiesław Pierzchała
Trwa proces 62-letniego biznesmena Zbigniewa K., który zasłynął jako właściciel Zakładów Mięsnych „Zbyszko” w Bedoniu (gmina Andrespol) i sieci sklepów „Zbyszko” oraz stadniny koni w Wiączyniu Dolnym (gmina Nowosolna). Prokuratura zarzuciła mu oszustwa na ponad 23 mln zł na szkodę kilkuset pokrzywdzonych. Wśród nich są głównie hodowcy bydła, którym oskarżony nie zapłacił za dostawy. Najbardziej pokrzywdzony stracił 3 mln zł.

Na rozprawie w Sądzie Okręgowym w Łodzi we wtorek 31 października zeznawał Andrzej J., były doradca finansowo-podatkowy oskarżonego, który w jego firmie zaczął pracować wiosną 2019 roku. To co stwierdził nie napawało optymizmem. Firma była w marnej kondycji i zaczęła tracić płynność finansową. Kulą u nogi był przerost zatrudnienia i utrzymywanie stadniny.

Proces w Łodzi: curiosum w firmie "Zbyszko"

- Prawdziwym curiosum było to, że Marzena M. była jednocześnie dyrektorem i główną księgową. W każdej firmie te dwa stanowiska są rozdzielone, bowiem ich łączenie stanowi najprostszą drogę do defraudacji. Dla mnie jako doradcy największym problemem była zapora ze strony Marzeny M., abym nie miał dostępu do wszystkich dokumentów – zeznał Andrzej J.

Niemniej zbadał sytuację w firmie i stwierdził, że nie jest w stanie przetrwać do końca 2019 roku. Jako przykład jej marnej kondycji podał fakt, że w nowym zakładzie aż 75 procent mocy przerobowych nie było wykorzystanych. Oceniając zaś Zbigniewa K. świadek przyznał, że nie słuchał nikogo, o wszystkim sam decydował i że kierowanie całą firmą przerosło jego możliwości.

Proces w Łodzi. Oszukał kontrahenta z Izraela

W sprawie tej chodzi o pamiętną aferę, kiedy okazało się, że Zbigniew K. nie płacił rolnikom za dostarczane przez nich bydło. Pokrzywdzonymi było około 400 hodowców z całej Polski. Poczuli się oszukani i zaalarmowali prokuraturę, a ta wszczęła śledztwo. Zbigniew K. odpowiada też za przenoszenie swego majątku na rzecz swoich bliskich i znajomych, aby w ten sposób nie zaspokoić wierzycieli. W skład tego majątku wchodziły m.in. cenne, rasowe konie ze stadniny w Wiączyniu Dolnym. Według prokuratury, „na skutek działań podjętych przez podejrzanych doszło do przeniesienia własności 35 koni i źrebiąt o szacunkowej wartości przekraczającej 4,5 mln zł”.

Zbigniew K. usłyszał też zarzut oszustwa na ponad 2 mln zł na szkodę kontrahenta z Izraela w związku z zawarciem umowy uboju rytualnego zwierząt i dostawy mięsa. Chodzi o to, że firma z Izraela przelała na konto firmy Zbigniewa K. 500 tys. euro. Pieniądze miały ich na poczet zaliczek wypłacanych dostawcom bydła, a zostały użyte na inne cele, czyli – jak zaznacza prokuratura – zostały zdefraudowane.

Ponadto na ławie oskarżonych zasiadają byli pracownicy stadniny oskarżonego: 41-letnia Olga S. z Kirgistanu i jej 51-letni mąż Andriei S. z Uzbekistanu oskarżeni o „usuwanie składników majątkowych poprzez przeniesienie własności koni w celu uszczuplenia zaspokojenia wierzycieli”. Grozi im, podobnie jak Zbigniewowi K., do ośmiu lat więzienia.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki