Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces w sprawie podwójnego zabójstwa w kamienicy w centrum Łodzi. Atak sprawcy nożem wojskowym. Jaka była przyczyna jego furii?

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Skład orzekający: sędzia przewodnicząca Izabela Kowalska (z lewej) i sędzia Eliza Feliniak.
Skład orzekający: sędzia przewodnicząca Izabela Kowalska (z lewej) i sędzia Eliza Feliniak. Wiesław Pierzchała
Proces w sprawie pamiętnego, podwójnego zabójstwa w łódzkiej kamienicy toczy się za zamkniętymi drzwiami w Sądzie Okręgowym w Łodzi. Na rozprawie we wtorek 7 listopada zeznawali oskarżeni, zaś na kolejnym terminie zjawią się biegli. Po nich zaczną zeznawać świadkowie i wtedy jawność procesu – zgodnie z decyzją sądu - zostanie przywrócona.

Proces w Łodzi: masakra w kamienicy w centrum Łodzi

To była masakra. Mieszkaniec kamienicy w centrum Łodzi wpadł w furię, gdy po powrocie z nocnej zmiany usłyszał hałasy w mieszkaniu sąsiada. Dlatego chwycił za nóż wojskowy i zamordował dwie osoby: sąsiada i jego znajomą. Tak twierdzą śledczy.

Główny oskarżony to 34-letni Michał J. Ma średnie wykształcenie. Z zawodu jest informatykiem. Prokuratura zarzuca mu, że zabił dwie osoby, 72-letniego sąsiada Eugeniusza B. i jego 48-letnią znajomą zadając im co najmniej pięć ciosów nożem w głowę oraz – w przypadku kobiety – w szyję. Sekcja zwłok wykazała, że oboje zmarli śmiercią gwałtowną. Sprawcy grozi dożywocie.

Proces w Łodzi: hałasy przyczyną tragedii?

Do tragedii doszło rano 25 kwietnia 2022 roku w kamienicy przy ul. 1 Maja na Starym Polesiu. Według śledczych, gdy Michał J. przed godz. 8 wrócił z pracy po nocnej zmianie usłyszał głośną muzykę, ujadanie psa oraz krzyki sąsiada i jej znajomej. Zirytował się. Udał się do sąsiada i zwrócił mu uwagę.

Przeczytaj też o podwójnym morderstwie w loftach Scheiblera w Łodzi. To też była masakra

Wybuchła awantura, po której oskarżony wrócił do swojego mieszkania. Hałasy nie ustawały, więc jeszcze raz wybrał się do Eugeniusza B. I znów doszło do pyskówki, po której Michał J. wycofał się do swojego mieszkania i zabrawszy nóż krwawo rozprawił się z sąsiadem i jego znajomą. Następnie, aby odsunąć od siebie podejrzenia, zadzwonił na numer alarmowy i poinformował, że w mieszkaniu przy ul. 1 Maja przypadkowo odkrył zwłoki gospodarza i jego przyjaciółki.

Proces w Łodzi: krwawe ślady

Śledczy ustalili, że Michał J. kłamał i że to on jest podwójnym zabójcą. Przede wszystkim zwrócili uwagę na ślady krwi w klatce schodowej prowadzące do mieszkania oskarżonego, w którym – podczas przeszukania – Michał J. wydał im swoją zakrwawioną kurtkę. Badania wykazały, że była to krew zamordowanej kobiety. Podczas przesłuchania oskarżony przyznał się do winy.

Drugi oskarżony to ojciec nożownika, 63-letni Eugeniusz J., który usłyszał zarzuty zacierania śladów zabójstwa i utrudnianie śledczym dochodzenia. Także on przyznał się do winy. Wyjaśniał, że gdy zaczął podejrzewać syna o zbrodnię, wyjął z jego szafy trzy noże wojskowe, starannie umył rozpuszczalnikiem, owinął w czarną folię, zszedł do piwnicy i ukrył w komórce innego mieszkańca kamienicy.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki