Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Władysław Milczarski: Nie grozi nam blackout, nikt Łodzi nie odetnie od prądu

Piotr Brzózka
Władysław Milczarski
Władysław Milczarski archiwum prywatne
Z profesorem Władysławem Milczarskim z Instytutu Elektroenergetyki Politechniki Łódzkiej rozmawia Piotr Brzózka

Na dworze upał, a rząd apeluje o ograniczenie zużycia prądu, wyłączanie klimatyzatorów. Przeciętny Polak pewnie może zadać sobie pytanie - co ma upał do ilości prądu?
Pierwszy problem jest techniczny. Moc wyjściowa elektrowni jest zależna od ilości pary, od temperatury wewnątrz kotła oraz od temperatury wody chłodzącej na zewnątrz. Zimą udaje nam się tę wodę schłodzić do 20-30 stopni Celsjusza, a latem jest gorzej - 40-50 stopni. Z praw fizyki wynika, że z tego powodu bloki tracą część swojej sprawności. Drugi problem polega na tym, że część elektrowni, jak Kozienice czy Połaniec, są wybudowane nad Wisłą. Woda z Wisły jest używana do chłodzenia, a ile jest teraz tej wody, to widzimy. Poza tym, nie można za dużo gorącej wody zrzucać do Wisły, żeby ryb nie ugotować. Więc z tego powodu też brakuje mocy. Do tego w Polsce działa coraz więcej klimatyzatorów, następuje zwiększenie poboru mocy. Te przyczyny się łączą, dając taki efekt. Ale jest jeszcze jeden element, o którym mówi się niechętnie, a trzeba mówić. Inwestujemy w odnawialne źródła energii około 4 mld zł rocznie. Tymczasem w energetykę klasyczną nie inwestujemy nawet 20 procent tego, poniżej miliarda złotych. W Polsce wybudowano za ciężkie pieniądze wiatraki o mocy 4.300 megawatów. Ale teraz, gdy potrzebna jest energia, pracuje tylko 100 megawatów.

Dlaczego?
Bo nie ma wiatru! Brniemy w energetykę odnawialną, budujemy coraz więcej, ale kiedy jest potrzeba, teraz w czasie upałów wiatr nie wieje, a w lutym o godzinie 20 słońca nie ma... Popełniamy błąd budując odnawialne źródła energii, które są źródłami niestabilnymi i zależnymi od pogody, a nie budując równolegle wsparcia. 13 mld złh idzie do Opola, ale to jest raz na 10 czy 15 lat. Jak się rozłoży tę inwestycję na wszystkie te lata, to nakłady nie są takie duże. Druga sprawa - podjęto błędną decyzję, że dwie wielkie elektrownie są budowane akurat w Opolu. No, ale to była decyzja premiera, którą on dość brutalnie wymusił, żeby dać wsparcie ziomkom Anegli Merkel na Opolszczyźnie. Błędem jest budowanie elektrowni tam, gdzie narzuca polityka europejska, a nie tam, gdzie dyktują nasze potrzeby. Elektrownie są bardziej potrzebne na północy czy w centrum kraju, a nie na krańcach, w Opolu, gdzie nie ma ani odbioru, ani węgla.

Była w poniedziałek potrzeba, by wyłączać klimatyzację i wstrzymywać maszyny, jak to się stało w niektórych polskich firmach?
Nie. My i tak nie do końca wykorzystywaliśmy możliwości importowe. A poza tym, jeśli już wyłączać, to zamiast pojedynczych klimatyzacji w firmach, lepiej ograniczyć produkcję w jednej hucie - to dałoby dużo lepszy rezultat. Nie demonizowałbym problemu. Chaos wokół 20 stopnia zasilania ma wydźwięk polityczny - rząd może powiedzieć: patrzcie, walczymy, nie damy się, będziecie mieli ten prąd.

A czym właściwie jest ten demonizowany 20 stopień?
Jest taka skala - 20 stopień oznacza, że operator może bezpośrednio, telefonicznie zgłosić się do dużej firmy z poleceniem ograniczenia zużycia prądu. Co nie znaczy, że to zrobi. Tak się może stać, ale nie musi. 20 stopień nie jest jednoznaczny z automatycznym ograniczeniem.

A czy grozi nam blackout? Wyłączenie prądu na 3 minuty, godzinę, 3 godziny?
Nie. To kwestia kilkuset megawatów, które ewentualnie możemy zaimportować, oczywiście płacąc dwa czy trzy razy więcej. W razie czego można zredukować zapotrzebowanie, a w ostateczności, gdyby było bardzo źle z systemem, wyłącza się obszary wiejskie. W 2006 r. wyłączono kilkanaście wsi na wschodzie kraju. Ale nigdy się nie wyłącza miast. Zresztą nie ma teraz takiej potrzeby, ja przeżyłem i kryzysy za komuny i ten kryzys - nie jestem przerażony.

AUTOPROMOCJA:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki