W Zduńskiej Woli nie ma chętnych do skorzystania z programu mieszkania chronionego, dofinansowanego z budżetu państwa. Miasto skorzystało z dotacji rządowego programu „Za życiem” na wyremontowanie i wyposażenie lokalu. Kosztowało to 102 tys. zł. Połowę pokrył samorząd. Teraz zastanawia się, czy nie lepiej oddać pieniądze, bo długość projektu to 10 lat. Problemem są kryteria, jakie ustalono dla osób, które mieszkanie ma chronić.
Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Zduńskiej Woli od stycznia nie był w stanie znaleźć odpowiednich osób. A muszą to być dorośli mieszkańcy miasta ze znacznym lub umiarkowanym stopniem niepełnosprawności. W grę wchodzi choroba psychiczna, upośledzenie umysłowe, całościowe zaburzenie rozwojowe albo osoby z epilepsją lub niewidome. Nie mogą jednak wymagać całodobowej opieki innych osób, ponieważ w mieszkaniu mają się usamodzielnić.
- Jeśli nie będzie zainteresowania, być może trzeba będzie się wycofać z projektu i przekwalifikować mieszkanie na inne - mówi Elżbieta Szlachetka-Sikora, wiceprezydent Zduńskiej Woli.
O przystąpienie miasta do programu zabiegali radni Prawa i Sprawiedliwości. Teraz dopuszczają możliwość rezygnacji. Najpierw chcą, żeby informacje o mieszkaniu chronionym ogłoszone zostały w zduńskowolskich kościołach. Jeśli to nie odniesie skutku, do sprawy mają wrócić pod koniec czerwca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?