Psy zabezpieczone przez prokuraturę pozostaną w schronisku Longina Siemińskiego w Wojtyszkach do zakończenia postępowania w tej sprawie.
Burmistrz Aleksandrowa z nakazem prokuratorskim wkracza do schroniska [ZDJĘCIA+FILM]
Przypomnijmy, że Aleksandrów z końcem zeszłego roku zerwał z Siemińskim umowę na opiekę nad psami wyłapanymi na terenie tej gminy. Urząd podpisał umowę z Medorem w Zgierzu. W kwietniu Siemiński zawiózł tam aleksandrowskie psy, ale ich nie przekazał. Uznał, że przytulisko w Zgierzu nie spełnia wymogów. W dodatku wokół Medoru wykopał szczątki kilkunastu zwierząt. Siemiński postanowił adoptować 120 psów z Aleksandrowa, ale od wiosny nikt z tej gminy nie odpowiedział na jego propozycję.
Gdzie się podziało 120 psów z Aleksandrowa?
- Nie wiem, czy adoptuję te psy, bo w tej chwili należą one do prokuratury - powiedział nam Longin Siemiński. Śledztwo w sprawie szczątków psów wykopanych przy Medorze jeszcze się nie zakończyło. - Byłem przesłuchiwany jako bandyta, który jednego dnia zakopał psy w Zgierzu, a drugiego dnia je odkopał. Ciekawe tylko, w jaki sposób przez noc rozłożyły się szczątki tych zwierząt. Chyba, że śledczy uważają, że trzymałem rozkładające się zwierzęta w swojej lodówce - zżyma się Siemiński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?