Protestują przeciwko Centrum Sportów Offroadowych w Łodzi. Mieszkańcy skarżą się na prezydent Łodzi

Chcą zablokować przedłużenie umowy klubu na dzierżawę terenu na trzy lata. Dotychczasowa umowa wygasa z końcem sierpnia. Skarga wpłynęła do komisji rewizyjnej.

– Mieszkańcy podnoszą w niej, że zostały złamane przepisy prawa budowlanego i prawa ochrony środowiska. Ich wątpliwości budzi również kwota, za którą miasto wydzierżawiło ten teren – mówi łódzki radny Łukasz Magin, przewodniczący komisji rewizyjnej. – Komisja wystąpi do prezydenta o to, by nie podpisywała nowej umowy do momentu rozpatrzenia skargi i stwierdzenia przez radę czy działania miasta są legalne – dodaje radny Magin.

Pod skargą na działalność prezydent Łodzi podpisało się ponad 200 osób. - Nie jesteśmy przeciwni powstawaniu takich miejsc, ale niech tworzą się w miejscach do tego przeznaczonych. Tor znajduje się w miejscu chronionym, ponieważ jest to dolina rzeki Ner. Mieliśmy tu bociany czy czaple, są miejsca lęgowe zaskrońców. Taka inwestycja może zniszczyć przyrodę. Co więcej, teren jest nieogrodzony, a jeśli coś się stanie to kto będzie za to odpowiadał? - mówi jedna z mieszkanek.

Tor został otwarty 28 sierpnia. Odbyły się tam z Mistrzostwa Polski i Pucharu Polski Super Enduro.