Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prowokacja Patrolu Interwencyjnego As. Kobieta sprzedała psa, którym miała się opiekować [ZDJĘCIA]

aga
Patrol Interwencyjny As
Łodzianka została zmuszona oddać swojego psa w "dobre ręce". Po kilku dniach od spotkania z nową właścicielką suni, znalazła na portalu ogłoszeniowym ofertę sprzedaży swojego pieska. Nowa opiekunka chciała za psa 150 zł. Patrol Interwencyjny As zorganizował prowokację.

Właścicielka półtorarocznej suczki rasy jamnik, z uwagi na swoją sytuację, została zmuszona oddać pieska. Chciała przekazać go w dobre ręce, a nie sprzedawać. Jej zaufanie wzbudziła młoda kobieta, poszukująca pieska jako przyjaciela dla dorastających dzieci.

Panie umówiły się w mieszkaniu właścicielki. Młoda kobieta zabrała sunię do swojego domu. Wydawało się, że sprawa zakończyła się szczęśliwie. Jednak niedawna właścicielka psa oniemiała, gdy przez przypadek na portalu ogłoszeniowymznalazła ofertę sprzedaży swojego psa. Suczka została wyceniona na 150 zł. Numer telefonu podany w ogłoszeniu, pokrywał się z numerem kobiety, która trzy dni wcześniej zaoferowała opiekę nad jamnikiem.

Patrol Interwencyjny As przygotował zasadzkę na nową właścicielkę. Kobieta, która przez ponad rok opiekowała się jamnikiem, nie przekazała nowej właścicielce książeczki zdrowia, co było pretekstem do ponownego spotkania się z nową właścicielką. Panie umówiły się w Manufakturze. Tego samego dnia z ofertą kupna suczki zadzwoniła do nowej właścicielki inspektor z Patrolu Interwencyjnego As.

Z rozmowy inspektorki z młodą kobietą wynikało, że suka ma około roku, jest u niej od szczeniaka, pochodzi z bardzo dobrej hodowli w Zabrzu, a dokumenty niestety kobieta zagubiła. Młoda kobieta nie chciała spotkać się z inspektorką w swoim domu, by dzieci nie przeżyły rozstania z pieskiem.

- Właścicielka suczki, będąc wciąż z nami w kontakcie telefonicznym, spotkała się z młodą kobietą i przekazała dokumenty psa. Kobieta z zachwytem opowiadała o piesku jako nowym członku rodziny, o miłości do dzieci i posłuszeństwie. Spotkanie trwało 3-4 minuty, po czym nowa właścicielka natychmiast zadzwoniła do swojej „klientki”, potwierdzając spotkanie - mówi Agnieszka Pujan, inspektor Patrolu Interwencyjnego As.

Inspektorzy podszyli się pod małżeństwo z dzieckiem i poszli kupić pieska. Gdy ustalono wszystkie szczegóły transakcji, inspektorzy ujawnili swoją tożsamość i przedstawili młodej kobiecie zarzuty. Wcześniej o akcji powiadomiono policjantów, którzy także przyjechali na miejsce. Młoda kobieta została odwieziona na komendę.

Właścicielka suczki wraz inspektorami poszła z psem na ekspertyzę weterynaryjną i behawiorystyczną. Pies po kilku dniach pobytu u nowej właścicielki był przerażony, a na każdy dotyk reagował agresją. To dowód na to, że w nowym domu prawdopodobnie znęcano się nad sunią.

ZOBACZ TEŻ:
Zaniedbane zwierzęta w mieszkaniu. Patrol Interwencyjny As odebrał ponad 70 zwierząt [ZDJĘCIA, FILM]
Pod Wieluniem niewidomemu mężczyźnie odebrano 36 psów [ZDJĘCIA]

Autopromocja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki