Prokuratura zarzuca im, że wyprodukowali przeszło 14 tys. litrów lewego alkoholu, przez co skarb państwa na niezapłaconej akcyzie stracił 665 tys. zł.
10 maja 2010 roku policjanci obserwowali posesję w Woli Rakowej pod Tuszynem. Wkroczyli do akcji, gdy wyjechał z niej peugeot boxer. Za kierownicą siedział Kamil P., a obok niego Damian K. W aucie odkryli cztery kartony butelek z alkoholem. Wszystkie miały założone kapsle i nie posiadały etykiet.
Funkcjonariusze weszli na teren. W wynajmowanych pomieszczeniach gospodarczych odkryli dwa puste, pachnące alkoholem pojemniki o pojemności tysiąca litrów, a potem dwa kolejne tyle, że pełne. W pomieszczeniach znajdowała się także instalacja z filtrem węglowym służąca do oczyszczania skażonego spirytusu.
Zabezpieczono plastikowe butelki półlitrowe. Na niektórych z nich widniał napis... ocet. Policjanci pobrali próbki substancji z samochodu i pomieszczeń gospodarczych i skierowali do zbadania w Centralnym Laboratorium Celnym. W laboratorium okazało się, że był to alkohol etylowy.
Podczas przesłuchania Kamil P. i Damian K. przyznali się do pakowania kartonów z alkoholem, ale zaprzeczyli, iż mieli działać w zorganizowanej grupie przestępczej. Pozostali oskarżeni nie przyznali się do winy. Podejrzanym grozi do 5lat pozbawienia wolności.
współpraca A. Jasińska
CZYTAJ TEŻ:
* Łódź: podrabiana wódka w sklepie
* Wielka rozlewnia pod Tomaszowem. 2200 litrów alkoholu
* Nielegalna fabryka alkoholu pod Lutomierskiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?