Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przybywa małżeństw polsko-ukraińskich. W cztery lata w Łódzkiem liczba takich ślubów wzrosła 2,5 razy

Alicja Zboińska
Alicja Zboińska
Kinga Mrówczyńska-Rybak jest szczęśliwą żoną Denysa Rybaka, inżyniera z Kijowa
Kinga Mrówczyńska-Rybak jest szczęśliwą żoną Denysa Rybaka, inżyniera z Kijowa Archiwum prywatne
Zaledwie 36 małżeństw polsko-ukraińskich zostało zawartych w 2015 roku w województwie łódzkim. Cztery lata później było ich już 85. Zdaniem łódzkiego demografa w najbliższych latach ta liczba się zwiększy.

Prof. Piotr Szukalski, demograf z Uniwersytetu Łódzkiego, przyjrzał się małżeństwom polsko-ukraińskim na przestrzeni lat 2014 - 2018 i to we wszystkich województwach. Wziął pod uwagę zarówno związki zawierane między Polakami i Ukrainkami jak i Polkami i Ukraińcami. Tych drugich jest znacznie mniej.

W województwie łódzkim w ubiegłym roku zostało zawartych 85 małżeństw polsko-ukraińskich, ale tylko trzynaście z nich między Polkami i Ukraińcami. W 2017 roku było ich w sumie 72, z czego również trzynaście zawarły mieszkanki Łódzkiego. W 2016 roku osiem mieszkanek naszego regionu poślubiło Ukraińców, a polsko-ukraińskich małżeństw odnotowano wówczas 40, o cztery więcej niż w 2015 roku, gdy sześć pań z województwo wyszło za mąż za naszych sąsiadów.

W 2015 roku do Polski przyjechał Denys Rybak, pochodzący z Kijowa inżynier budowy dróg i mostów, który projektował i budował mosty na Ukrainie, Syberii i w Kazachstanie.

- Poznaliśmy się pół roku po jego przyjeździe do kraju - mówi łodzianka Kinga Mrówczyńska-Rybak. - Zaprosił mnie do Kijowa na sylwestra, gdzie poznałam jego rodzinę i przyjaciół. Niebawem wręczył mi pierścionek zaręczynowy i po roku znajomości pobraliśmy się. W Polsce mieliśmy ślub kościelny, a w jego rodzinnym mieście ślub cywilny. Niedawno urodziła się nasza druga córka.
Denys Rybak szybko zaadoptował się w Polsce, a polska kultura jest podobna do ukraińskiej. Pani Kindze podoba się w Kijowie. Rodzina Rybaków podwójnie obchodzi święta, gdyż Denys pochodzi z prawosławnej rodziny, a Kinga jest katoliczką. Korzystają na tym dzieci, do których Mikołaj przychodzi dwa razy: 6 i 19 grudnia.

CZYTAJ INNE ARTYKUŁY

- W naszym domu słychać język polski i rosyjski - dodaje Kinga Mrówczyńska-Rybak. - Wychowujemy dzieci dwujęzycznie i chcemy aby poznały kulturę i historię obu krajów. W Polsce żyje nam się dobrze, a po wprowadzeniu bezwizowego systemu może nas odwiedzać rodzina z Kijowa. Jedyny problem dotyczy kwestii zawodowych. Ponieważ Ukraina nie jest w Unii Europejskiej mąż - mimo wieloletniej praktyki zawodowej - musi ponownie ubiegać się w Polsce o uprawnienia zawodowe, gdyż te zdobyte poza Unią nie są w Polsce uznawane.

Małżeństw polsko-ukraińskich przybywa we wszystkich województwach. W ubiegłym roku roku aż 40 procent takich małżeństw zostało zarejestrowanych w trzech województwach: mazowieckim, małopolskim i dolnośląskim. Jeśli dodać do tego Wielkopolskę i Górny Śląsk, to ta liczba wzrasta do niemal 60 procent.

Co nas czeka?

Prof. Piotr Szukalski prognozuje, że w w najbliższych latach liczba małżeństw polsko-ukraińskich będzie rosnąć. Z reguły potrzeba dwóch-trzech lat od rozpoczęcia się masowych osiedleń, by takich związków zaczęło przybywać.

- Odzwierciedlać to będzie fakt, że dopiero w 2018 roku osiągnięta została stabilizacja liczby mieszkających w Polsce obywateli Ukrainy - zaznacza prof. Szukalski. - Podejrzewać należy, że - w warunkach braku znacznego odpływu tych imigrantów - jeszcze przez co najmniej 2 - 3 lata liczba związków binacjonalnych tworzonych przez obywateli naszych państw będzie rosnąć, po czym ustabilizuje się.

CZYTAJ INNE ARTYKUŁY

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki