Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puchar Świata w siatkówce. Polska - Kanada 3:1 [ZDJĘCIA]

Paweł Hochstim, Toyama
Polscy siatkarze nadal bez porażki mkną przez Puchar Świata. Biało-czerwoni pokonali w Toyamie Kanadę 3:1 i nadal zajmują drugie miejsce w tabeli.

Kanadyjczycy marzyli choćby o odebraniu punktu biało-czerwonym, bo choć wiadomo, że szans wywalczenia awansu do igrzysk z turnieju w Japonii nie mają żadnych, to jednak mają o co walczyć. Odebranie punktów każdemu z rywali drużyny Stanów Zjednoczonych automatycznie działa na korzyść Kanadyjczyków, bo jeśli Amerykanie miejsce w Rio de Janeiro zapewnią sobie już w przyszłym tygodniu w Tokio, to wówczas Kanadyjczycy będą pewniakiem do wygrania turnieju kontynentalnego.

W premierowym meczu w Toyamie Kanadyjczycy potwierdzili, że są zespołem, który potrafi uprzykrzyć życie faworytom, a jeśli pozwoli się im na grę punkt za punkt to w końcówce można mieć problemy.

I tak właśnie było w pierwszej partii, w której Polacy nie potrafili uciec rywalom, najwyżej prowadząc dwoma punktami między przerwami technicznymi. W ataku potwornie męczył się Michał Kubiak, aż wreszcie trener Stephane Antiga zlitował się nad im i zastąpił go Mateuszem Miką. I tak jednak w końcówce Kanadyjczycy utrzymali przewagę i wygrali pierwszego seta. - Niepotrzebnie w pierwszym secie chcieliśmy grać z nimi siłowo, czyli taką siatkówkę, jaką oni prezentują. Gdy zaczęliśmy grać bardziej taktycznie nie było wątpliwości, który zespół jest lepszy - mówił środkowy Mateusz Bieniek.

Rzeczywiście, przewaga polskiej drużyny w umiejętnościach nie podlegała dyskusji, a wystarczyło, że w którymś z fragmentów kolejnych setów biało-czerwoni zdobywali serię punktów w jednym ustawieniu, a rywale nie byli w stanie ich już dogonić.

- Najważniejsze jest, że wygraliśmy za trzy punkty, bo ostatnio z Wenezuelą trochę się nastresowaliśmy na boisku i mogło być różnie - mówił przyjmujący polskiej drużyny Mateusz Mika. - Nasza gra się zmieniła, gdy pierwszy raz wyszliśmy na wysokie prowadzenie. Zaczęliśmy wtedy grać na bardzo wysokim poziomie i to na Kanadę wystarczyło.

W czwartek o godz. 5.10 czasu polskiego Polacy zagrają w Toyama City Gymnasium z Egiptem. Biało-czerwoni wygrali do tej pory wszystkie mecze, a Egipcjanie - żadnego. Mecz Polska rozpocznie się o godz. 5.10. Pokażą go telewizje Polsat Sport i Polsat Sport News.

Polska - Kanada 3:1 (23:25, 25:15, 25:19, 25:19)

Polska: Drzyzga 4, Kubiak 2, Bieniek 9, Kurek 21, Buszek 15, Nowakowski 14, Zatorski (libero) oraz Mika 15, Konarski 1, Łomacz. Trener: Stephane Antiga.

Kanada: Sanders 2, Perrin 15, Jansen 10, Marshall 11, Winters 6, Duff 6, Lewis (libero) oraz Bann (libero), Verhoeff, Van Lankvelt, Schneider, Nicholas Hoag. Trener: Glenn Hoag.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki