Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni z komisji finansów nie akceptują projektu budżetu Łodzi na 2014 rok

Marcin Bereszczyński
Władysław Skwarka
Władysław Skwarka Krzysztof Szymczak
Radni miejscy z komisji finansów wydali we wtorek negatywną opinię o projekcie budżetu Łodzi na 2014 rok. Zrobili tak, chociaż wprowadzone zostały poprawki zmniejszające deficyt miasta. Wśród nowych propozycji pojawiły się m.in. modernizacje ul. Romanowskiej i św. Teresy od Dzieciątka Jezus. W poprawce zapisano również pieniądze na termomodernizację placówek oświatowych, o co walczyła opozycja.

Wszystkie komisje Rady Miejskiej muszą zaopiniować projekt budżetu do 8 dni przed sesją budżetową, którą zaplanowano na 15 stycznia. Ostatnią komisją, która do wtorku nie wydała opinii, była komisja finansów. Radni w głosowaniu nie zaakceptowali projektu budżetu na 2014 rok. Pisemne uzasadnienie swojej opinii chcą sformułować 14 stycznia, gdy zapoznają się z opinią Regionalnej Izby Obrachunkowej.

Umowy na unijne dofinansowanie budowy trasy W-Z i węzła multimodalnego przy Łodzi Fabrycznej spowodowały, że projektowany budżet zwiększył się z 3,85 mld zł do ponad 4 mld zł. Dzięki temu we wtorek zaproponowano zmniejszenie deficytu budżetowego o 82,4 mln zł w stosunku do projektu przedstawionego 15 listopada. Miasto nie będzie musiało pożyczać tak dużo, jak wcześniej planowano. Kredyty, pożyczki i obligacje miały dać miastu 820 mln zł. Pozyskanie unijnych pieniędzy pozwala, aby zaciągnąć zobowiązania na kwotę mniejszą o 168 mln zł.

- Zadłużenie w przeliczeniu na mieszkańca zwiększy się w przyszłym roku o 550 zł - wylicza wady budżetu Władysław Skwarka, przewodniczący komisji finansów. - Dochody miasta są źle oszacowane, podobnie jak w 2013 roku. Przykładowo: wpływy z biletów MPK miały sięgnąć 138 mln zł, a po 11 miesiącach wyniosły 77 mln zł. W projekcie na 2014 rok nie ma zapisanych 6 mln zł. To składki ZUS nauczycieli, których miasto nie zapłaciło w 2013 r. Tej kwoty nie trzeba wpisywać, jeśli miasto zamierza w tym roku zwolnić stu nauczycieli. W dodatku zadłużenie miasta ma sięgnąć 2,75 mld zł, czyli tyle samo, ile wszystkie dochody do budżetu.

Skarbnik miasta Krzysztof Mączkowski uspokajał przewodniczącego Skwarkę, że plan dochodów miasta został oszacowany realistycznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki