MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Radomiak Radom musi nadrobić minuty młodzieżowca w PKO BP Ekstraklasie, by nie płacić kary. Trudne decyzje trenera Macieja Kędziorka

Maciej Kwiatkowski
Maciej Kwiatkowski
Czy Guilherme Zimovski i inni młodzieżowcy z Radomiaka dostaną szansę gry w ostatnich meczach?
Czy Guilherme Zimovski i inni młodzieżowcy z Radomiaka dostaną szansę gry w ostatnich meczach? Maciej Kwiatkowski
W trzech ostatnich meczach PKO BP Ekstraklasy Radomiak musi grać młodzieżowcami. Do nadrobienia ma blisko 570 minut. Jeśli Radomiak nie odrobi tych minut, zapłaci co najmniej pół miliona złotych kary. Dla klubu to duży kłopot.

Radomiak Radom musi nadrobić minuty młodzieżowca w PKO BP Ekstraklasie, by nie płacić kary

„Zieloni” mają poważny problem z minutami młodzieżowców. W trzech meczach muszą nadrobić prawie 570 minut. Trener Kędziorek z jednej strony chce walczyć o jak najwyższe miejsce w lidze, co sugerował na konferencji prasowej po meczu z Legią, a z drugiej musi wstawić do wyjściowej jedenastki aż dwóch młodzieżowców i grać nimi przez pełne 90 minut i jeszcze dać po kilkanaście minut w każdym z meczów dla kolejnego.

Są więc spore szanse, że w końcu w PKO BP Ekstraklasa zagrają wychowankowie Radomiaka, Jakub Snopczyński i Mikołaj Molendowski. Tylko lepiej byłoby, gdyby wybiegli na boisko z powodów sportowych, a nie dlatego, bo Radomiak musi nadrabiać minuty młodzieżowców.

Na trzy kolejki przed końcem Radomiakowi grozi kara finansowa za to, że w całym sezonie młodzieżowcy nie rozegrali w sumie 3 000 minut. Biorąc pod uwagę fakt, że do bramki na te trzy ostatnie pojedynki wróci Kobylak, w najgorszym wypadku kara wyniesie pół miliona złotych.

Maciej Kędziorek ma ważny kontrakt z Radomiakiem do końca grudnia 2024 roku. Najbliższe trzy mecze pokażą, czy zarząd klubu pozwoli mu w spokoju przygotowywać zespół do nowego sezonu, czy też uzna, że dalsza współpraca z tym szkoleniowcem nie ma już sensu i poszuka trenera, który będzie chciał bardziej wykorzystywać potencjał zagranicznych piłkarzy, by mogli wypromować się w naszej ekstraklasie, a następnie by klub sprzedał ich i na tym zarobił. Taki kierunek działania Radomiak obrał już dawno.

Żeby funkcjonować, w każdym oknie transferowym musi ze sprzedaży graczy osiągać przychody w wysokości co najmniej miliona euro. Po słabej w wykonaniu „Zielonych” piłkarskiej wiośnie trudno wskazać zawodnika, na którym Radomiak mógłby latem zarobić.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie