Policjanci zatrzymali pijanego 42-latka, który na ul. Andrzeja Struga w centrum Łodzi jechał oplem pod prąd zmuszając kierowców do gwałtownych manewrów w celu uniknięcia zderzenia. Nie był notowany. Grozi mu do dwóch lat więzienia.
Kierowca był zły na policjantów, że przerwali mu pijacką eskapadę – stawiał opór i nie wykonywał ich poleceń. Okazało się, że 42-latek miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. W samochodzie był pasażer, który zapewnił policjantów, że nie miał pojęcia, iż kierowca jedzie na „podwójnym gazie”.
Wideo
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!