Obejrzeliśmy prezentację następujących klubów: Budowlani - siatkarki, Budowlani - rugby, Orzeł - żużel, ŁKS - koszykówka żeńska, ŁKS - koszykówka męska, ŁKS - piłka nożna, Widzew - piłka nożna, Widzew - koszykówka żeńska, RKS - lekkoatletyka.
Prowadzący prezentację współwłaściciel ŁKS Filip Kenig powiedział znamienne zdanie: - Bez wsparcia biznesu kluby nie mają w Łodzi szans.
Warto inwestować w łódzkie kluby, których wartość reklamowa wynosi 52 mln zł.
Prezydent Hanna Zdanowska zdradziła, że powstanie w Łodzi ulica donatorów, którzy wspierają łódzki sport. Na większe zaszczyty liczyć firmy nie mogą, bo władze miasta działają w ramach jasko określonych ustaw, które nie pozwalają faworyzować inwestorów.
Szansą dla sportu jest być może Fundacja na rzecz łódzkiego sportu, która powstanie z inicjatywy Rafała Matusiaka. - Są pomysły na znalezienie sponsorów dla łódzkich klubów - powiedział Rafał Matusiak.
Najmniej mówili przedstawiciele świata biznesu. Nie padły z ich ust żadne deklaracje. A Sylwester Szymalak wręcz strzelił sobie w stopę. - Sponsorujemy siatkarki Budowlanych, ale to nie przełożyło się na wzrost sprzedaży naszych produktów - powiedział szef Organiki.
Dyrektor BRE Banku Ewa Bobkowska: - Firmy z uwagi na kryzys wycofują się ze sponsoringu sportu, tak jak my wycofaliśmy się ze wspierania maratonu w Łodzi.
Co dalej? Wszystko w rękach pasjonatów, którzy walczą o sport: Witolda Skrzydlewskiego, Filipa Keniga, Jakuba Urbanowicza, Mirosława Trześniewskiego, Marcina Chudzika, Ryszarda Andrzejczaka, Stanisława Klimczaka. Kto pomoże tym ludziom sportu? Czekamy na komentarze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?