Przed nowym rokiem szkolnym władze Łodzi podsumowały wydatki na oświatę. M.in. przystosowanie czterech budynków gimnazjalnych na podstawówki i zaadaptowanie budynku na przedszkole kosztowało 860 tys. zł. Zapewnienie we wszystkich szkołach wymaganej w tym roku opieki psychologiczno-pedagogicznej - 3 mln zł, podwyżki dla nauczycieli -19 mln zł.
Jak wynika z wyliczeń magistratu w ubiegłym roku Łódź wydała 1 mld na oświatę, a otrzymała 589 mln zł subwencji. W tym roku wydatki wzrosły już do 1,1 mld zł, zaś subwencja wzrosła zaledwie do 607 mln zł.
- Ministerstwo Edukacji Narodowej poza składanymi obietnicami nie robi nic, żeby w budżetach samorządów było więcej pieniędzy - podkreśla Tomasz Trela, wiceprezydent Łodzi odpowiedzialny za edukację. - To oznacza, że wydatki Łodzi na edukację wzrosły o 100 mln zł, a subwencja o 18 mln zł - podkreśla Trela. Jak zaznacza subwencji nie starczyło na wdrażanie reformy edukacji m.in. na odprawy dla nauczycieli zwalnianych ze względu na reformę.
Inne samorządy też mają duże wydatki. Zduńska Wola w tym roku, a dokładnie w te wakacje na remonty w placówkach oświatowych miasto wydało blisko milion złotych.
Dostało też subwencję z Ministerstwa Oświaty w wysokości 96 tys. zł, którą wydało na doposażenie pięciu sal w trzech szkołach podstawowych przekształcanych z gimnazjów, wyposażenie dwóch świetlic, a także wyposażenie świetlic i czterech pomieszczeń do nauki w dwóch istniejących szkołach podstawowych.
Radomsko poniosło koszty związane z wprowadzeniem reformy oświaty, jednak nie były one aż tak znaczące, aby zaistniała konieczność występowania do Ministerstwa Edukacji Narodowej o dodatkowe pieniądze. Szkoły, których organem prowadzącym jest radomszczański magistrat, poniosły koszty głównie związane z dostosowaniem sal lekcyjnych do nowych warunków. Chodziło zwłaszcza o mniejsze szkoły, gdzie nie prowadzono gimnazjum.
W Skierniewicach wprowadzenie założeń reformy oświaty sprowadziło się właściwie do przyłączenia dwóch gimnazjów do szkół podstawowych (Gimnazjum nr 1 do SP 4 oraz Gimnazjum nr 3 do SP 2). Pozostałe gimnazja dzieliły swoje siedziby z podstawówkami, tworząc z nimi zespoły szkół - więc tu zmiany były czysto kosmetyczne (i właściwie tylko w pionie administracyjnym). Kiedy przystępowano do realizacji założeń reformy, koszt szacowano na co najmniej 1 mln złotych w ciągu dwóch lat. Prawdopodobnie jest to kwota niedoszacowana.
Tymczasem Ministerstwo Edukacji podkreśla, że zgodnie z polskim prawem to samorządy ponoszą wydatki oświatowe, ponieważ są to ich tzw. zadania własne. Środki pochodzą z różnych dochodów, nie tylko z subwencji.
- Samorząd nie „dopłaca” tylko zgodnie z prawem współfinansuje zadania oświatowe na swoim terenie - wyjaśnia Anna Ostrowska, rzecznik prasowy MEN. Jak podkreśla subwencja oświatowa na rok 2018 wzrosła dla Łodzi o 19,5 mln złotych czyli o 3,3 proc. pomimo spadku uczniów o 0,4 proc.
Rok szkolny 2018/2019 będzie ostatnim, w którym w systemie oświaty funkcjonować będą gimnazja oraz zasadnicze szkoły zawodowe. W gimnazjach i zawodówkach będą już tylko trzecie klasy. Natomiast szkoły podstawowe będą miały komplet uczniów - osiem klas normalnych, a czasem dodatkowo także zerówki. Od 31 sierpnia 2019 roku wszystkie szkoły będą funkcjonować według nowego systemu.
Zobacz też: "Reforma Gowina się kupy nie trzyma" – studencki protest na Uniwersytecie Warszawskim
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?