Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Reforma edukacji w Łódzkiem. Szkoła podstawowa w Błaszkach na dwie zmiany

Anna Sikora
Po wakacjach uczniowie szkoły podstawowej w Błaszkach będą uczyć się na dwie zmiany. W tym czasie w gimnazjum będą wolne pomieszczenia...

Burmistrz Błaszek Karol Rajewski, jako jeden z nielicznych w Polsce, nie wprowadził nowej sieci szkół, która miała obowiązywać po likwidacji gimnazjów. W efekcie wszystkie podstawówki w gminie staną się ośmioklasowe, a urzędnicy w ratuszu zastanawiają się, co zrobić z budynkami po trzech gimnazjach.

Najgorzej na tym wyszły jednak dzieci z błaszkowskiej podstawówki. Po wakacjach będą chodziły do szkoły na dwie zmiany. Nie chcą się z tym pogodzić rodzice, którzy zebrali ponad 1.200 podpisów pod petycją do władz gminy. Rodzice domagają się, by pomieszczenia w pobliskim gimnazjum przejęła podstawówka.

Rodzice są rozgoryczeni, bo władze gminy planują do wygaszanego gimnazjum przenieść część wydziałów Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.

**Zobacz też:

Reforma edukacji. Łódź nie będzie miała nowej siatki szkół [ZDJĘCIA,FILM]

**

- W naszej podstawówce dzieci mają zajęcia w piwnicy. Szatnie też są w piwnicy, a kanalizacja nie jest dostatecznie odprowadzona. Przy dużych deszczach szkoła była zalewana, a buty pływały w wodzie - mówi Wioletta Przybylska, przewodnicząca rady rodziców błaszkowskiej podstawówki. - W szkole jest za mało pomieszczeń na taką liczbę dzieci. Uczniów jest ponad 400, a sale pomieścić mogą co najwyżej 300 dzieci. Tymczasem, sto metrów dalej jest przepiękny budynek przygotowany na ponad 400 dzieci, a chodzi do niego 200 uczniów. Mowa oczywiście o gimnazjum. Po likwidacji gimnazjów, dzieci w naszej podstawówce będą chodziły na dwie zmiany. Do budynku po gimnazjum ma zostać przeniesiony MOPS. Gimnazjum jest wyposażone w tablice interaktywne, są tam pracownie biologiczne i chemiczne. To wszystko ma być przekazane urzędnikom? - pyta Wioletta Przybylska.

Co na to burmistrz Rajewski? Broni się przypominając głosowanie w radzie gminy. Propozycja prowadzenia najstarszych klas podstawówki w gimnazjum pojawiła się na początku roku, ale...

- W związku z decyzją radnych, którzy nie wyrazili zgody na utworzenie szkoły podstawowej z oddziałami gimnazjalnymi, uczniowie gimnazjum zostaną tam do wygaszenia szkoły - mówi Rajewski. Burmistrz twierdzi, że do całkowitego wygaszenia gimnazjum nie ma możliwości przeniesienia tam szkoły podstawowej. Dlatego przez dwa lata do gimnazjalnych pomieszczeń przeprowadzą się gminni urzędnicy.

**Czytaj też:

Specjalna sesja radnych o reformie oświaty w Łodzi

**

- Ze względu na dużą powierzchnię zdecydowaliśmy się na przeniesienie na pierwsze piętro MOPS-u i Świetlicy Środowiskowej dla dzieci i młodzieży - mówi burmistrz Błaszek. - Zostanie tam też zorganizowany dom dziennego pobytu dla osób starszych. Instytucje te będą miały oddzielne i niezależne wejście od drugiej strony budynku. W gimnazjum funkcjonuje już Centrum usług Wspólnych.

Tak prawdopodobnie będzie przez dwa lata, czyli do chwili, gdy gimnazjum ukończą obecni uczniowie pierwszych klas gimnazjum i szkoła zostanie całkowicie zlikwidowana.

Burmistrz Błaszek nie wyklucza, że po tym czasie w budynku rozpoczną się lekcje dla najstarszych klas pobliskiej podstawówki.

Ponad tysiąc podpisów rodziców zostanie złożonych w Urzędzie Miasta w Błaszkach na początku tego tygodnia. Na ostatniej sesji na wakacyjny remont i modernizację klas w błaszkowskiej podstawówce radni przekazali 100 tys. zł.

Zobacz:Reforma edukacji. Nawet milion na odprawy dla nauczycieli w Błaszkach

Błaszki na tapecie MEN
Władze gminy spotkają się z przedstawicielami Ministerstwa Edukacji Narodowej.

- Czekaliśmy, czekaliśmy i doczekaliśmy się - mówi Karol Rajewski, burmistrz Błaszek. - Po półtorej roku od pierwszych próśb o pomoc kierowanych do Ministerstwa Edukacji Narodowej w sprawie ogromnych problemów organizacyjnych i finansowych w błaszkowskiej oświacie jest reakcja. Trzeba przyznać, że straciliśmy w ten sposób ogromną ilość czasu i energii na przeorganizowanie oświaty w naszej gminie.

Spotkanie zaplanowano na 26 czerwca w siedzibie MEN.

Błaszkowska podstawówka to budynek, który ma prawie sto lat. Od przyszłego roku lekcje będą na dwie zmiany, choć w przeszłości zajęcia odbywały się nawet na trzy.

- W szkole uczy się 420 uczniów - mówi Piotr Rolirat, dyrektor szkoły. - W przyszłym roku, kiedy przyjdą nowe pierwszaki, a szóste klasy będą siódmymi, będzie prawie pięćsetka dzieci. Ta szkoła od zawsze borykała się z brakiem miejsc. Kiedyś była nawet trójzmianowość. Jak zostawałem dyrektorem, to zajęcia kończyły się o godz. 17.30. Teraz kończą się o godz. 14.30. Sytuacja nie jest komfortowa. Jest 18 klas. W przyszłym roku warunki się pogorszą, ale nie będzie to jeszcze rok z największą liczbą klas (jeszcze więcej będzie za dwa kata - red.). Po wakacjach maksymalnie będziemy pracować do godz. 15:30.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki