Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katolicka wspólnota z Pabianic modli się przed sklepami z dopalaczami [ZDJĘCIA,FILM]

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Katolicka wspólnota z Pabianic modli się codziennie przed sklepami z dopalaczami. Przy okazji odstraszają i przekonują klientów, by nie kupowali śmiertelnych substancji

Kilkanaście osób z różańcami w dłoniach zbiera się codziennie przed sklepem z dopalaczami w pawilonie przy ul. Brackiej w Pabianicach. Przez godzinę modlą się, śpiewają i odstraszają klientów sklepu z trującymi substancjami.

W programie są pieśni religijne, różaniec i modlitwy za uzależnionych od dopalaczy.

Samobójstwo i próba samobójcza w Głownie. Wzięli dopalacze, aby umrzeć? Czy było to zabójstwo?

- Panie Jezu dotykaj młodych ludzi, którzy w tym sklepie kupują śmierć - wzywa ks. Michał Misiak, wikary z parafii św. Mateusza w Pabianicach i pomysłodawca akcji.

Wierni proszą Jezusa o łaskę nawrócenia dla producentów i sprzedawców dopalaczy. Modlą się też za rodziców, bo to „nie ich wina, że dzieci biorą dopalacze”.

Podczas akcji jedna osoba przestraszona modlitwą omija sklep. Kilka jednak wchodzi, w tym dziewczyna. Modlący się natychmiast wyciągają dłonie w jej stronę i zanoszą prośby. - Boże obdarz ją miłością, aby była dobrą żoną i matką - wzywa ks. Misiak. Dziewczyna puka się w głowę.

Dopalacze coraz bardziej zabójcze. Konferencja w Społecznej Akademii Nauk w Łodzi

Aby wejść do sklepu trzeba zapukać i poczekać przed okiem kamery. Nas nie wpuszczono. Dlatego nie wiemy, co o akcji sądzą sprzedawcy.

Napad na taksówkarza w Łodzi. Mężczyzna po dopalaczach wbił kierowcy nożyczki w szyję

Ks. Michał Misiak przyznaje, że do działania zainspirowały go modlitewne dyżury przed klinikami aborcyjnymi w Stanach Zjednoczonych.

- W ubiegłym tygodniu po mszy św. poczułem, że Bóg każe mi przyjść przed sklep z dopalaczami. Siedziałem tam cztery godziny, w tym czasie przyszło kilkadziesiąt osób. Nie chcieli ze mną rozmawiać - mówi kapłan.

Teraz codziennie z członkami Wspólnoty Dobrego Pasterza odmawia modlitwy przed sklepem z dopalaczami. - W czasie gdy się modlimy, klientów jest mniej. Czasem czają się za rogiem i czekają, aż sobie pójdziemy - mówi ks. Misiak.

Dlatego chce wspólnie z innymi pabianickimi parafiami wprowadzić dyżury, aby ktoś modlił się tam cały czas.

To kolejny już niecodzienny pomysł pabianiczan na walkę z dopalaczami. Na sklepach malowano już wulgarne obrazki, a straż miejska zaparkowała przed sklepem... karawan z zakładu pogrzebowego. Innym razem strażnicy wyświetlali film o człowieku, który po zażywaniu dopalaczy musi chodzić w pampersie.

Policjanci rozbili grupę handlarzy dopalaczami. Zarzuty dla dziesięciu osób [ZDJĘCIA, FILM]

Prof. Mariusz Jędrzejko, pedagog zajmujący się dopalaczami, podkreśla, że każdy pozytywny przekaz związany z tymi środkami ma sens.

- Postawienie przed sklepem z dopalaczami księdza jest tańsze niż postawienie policjanta. Jest też bardziej skuteczne - podkreśla prof. Jędrzejko. - Ksiądz odwołuje się do sfery morale. A to zaburzenia w tej sferze i sferze duchowej powodują uzależnienia - tłumczy naukowiec.

Jego zdaniem modlitwa nie odstraszy klientów uzależnionych. - Jednak wobec tych, którzy przychodzą pierwszy raz, taki przekaz może okazać się skuteczny - mówi. - Gdy policjant spod sklepu odejdzie, klient zrobi swoje. A ksiądz może powiedzieć „zatrzymaj się, bo życie masz jedno”- ocenia prof. Jędrzejko.

Wojna z dopalaczami w Pabianicach. Wulgarne napisy na sklepie, ekran i karawan

Wątpliwości co do metody ks. Misiaka ma za to Piotr Szczepaniak, kierownik sekcji higieny środowiska w pabianickiej inspekcji sanitarnej. - Teraz jeśli ktoś nie wiedział, gdzie jest sklep z dopalaczami, na pewno o nim usłyszał - tłumaczy.

Tymczasem nie bardzo wiadomo, jak inaczej zwalczyć dopalacze. Zajmuje się tym sanepid. Inspektorzy wchodzą do sklepów w towarzystwie policjantów. Gdy podejrzewają obecność dopalaczy konfiskują towar, przekazują próbki do przebadania i - gdy podejrzenia się potwierdzą - nakładają kary. Mogą one wynosić od 20 tys. zł do miliona.

W całym regionie inspekcja sanitarna skontrolowała 14 sklepów, zabezpieczając prawie pół kilo dopalaczy.

Pabianicka inspekcja sanitarna skontrolowała w tym roku sześć firm, w trzech znalazła dopalacze. Na podstawie kontroli z ubiegłego roku nałożyła też karę 20 tys. zł na sklep, przed którym modli się ks. Misiak.

Łódzka inspekcja sanitarna w ubiegłym roku przeprowadziła 15 kontroli i wydała 35 decyzji, nakładając 2 mln zł kar. W ciągu ostatnich pięciu lat kar było 6 mln zł. Tylko... nikt ich jeszcze nie zapłacił. - Przedsiębiorcy się odwołują i robią wszystko, by uniknąć płacenia - przyznaje Urszula Jędrzejczak, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi. - Robimy wszystko, na co pozwalają nam przepisy. Ale prawo nie jest doskonałe - przyznaje.

Dlatego urzędnicy wobec sprzedawców są bezradni, tak jak wobec sklepu przy ul. Nawrot w Łodzi, który choć zamykany przez sanepid - ponownie działa, mimo skierowania sprawy do prokuratury.

Jednak liczba sklepów z dopalaczami spadła. W Łodzi jeszcze sześć lat temu było ich 55, teraz inspekcja sanitarna wie o trzech.

Łódzkie jest jednym z województw, gdzie w ostatnim czasie dochodziło do największej ilości zatruć dopalaczami. Tylko od stycznia do końca kwietnia było ich 419. Wśród nich była 32-latka z Głowna, która po zażyciu dopalaczy zmarła.

Groźne dopalacze

Są bardziej szkodliwe niż tradycyjne narkotyki

W ciągu 50 lat istnienia na rynku LSD tylko jedna osoba zmarła po jego zażyciu. Nie można tego mówić o dopalaczach. Latem ubiegłego roku kilkaset razy mocniejszy od haszyszu tzw. Mocarz zabił kilka osób. Tylko na Śląsku kilkaset osób trafiło do szpitala.

Mogą uszkodzić wszystko

Dopalacze to często substancje nowe, których działanie może okazać się tragicznie. Dopalacze nawet po jednym zażyciu mogą zniszczyć mózg, wątrobę, nerki. Klienci sklepów z dopalaczami tracą mowę lub umiejętność chodzenia. Niektórzy umierają.

Lekarze nie potrafią pomóc

Nawet po przewiezieniu do szpitala lekarze nie zawsze są w stanie pomóc. Nie wiedzą, co wziął pacjent. Nazwa handlowa nie mówi nic o składzie chemicznym produktu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki