Korek spory, ale oprócz niego większych utrudnień w ruchu po zamknięciu części ul. Inflanckiej nie ma. Tak przynajmniej uważają pracownicy Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi, którzy z drogówką przeprowadzili w poniedziałek rano "inspekcję" w terenie. - Ruch na Inflanckiej jest w miarę płynny - zapewnia Grzegorz Nita, dyrektor ZDiT.
Trzeba się jednak liczyć z jazdą w żółwim tempie, nawet po porannym szczycie. Wyruszając o godz. 8.40 ze skrzyżowania Inflancka - Zagajnikowa, do skrzyżowania z Łagiewnicką można było dotrzeć dopiero o godz. 8.51. Ale w drugą stronę jazda zabierała tylko 4 minuty.
- Żeby usprawnić ruch w okolicy, bo przecież zamknięte są też Sporna, Zagajnikowa i Warszawska, umożliwiliśmy przejazd po odcinku Wycieczkowej, który do tej pory był wyłączony z ruchu - dodaje G. Nita.
Natomiast drogówka chciałaby dodatkowo usprawnić ruch na Marysińskiej i Admiralskiej.
- Proponujemy też przesunięcie jednego z przystanków w stronę, gdzie jest więcej miejsca na zatoczkę - mówi mł. asp. Marzanna Boratyńska z łódzkiej drogówki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?