Remont ul. Rudzkiej. Mieszkańcy chcą zmian!

- Mieszka w nim wiele schorowanych osób , które poruszają się o kulach lub na wózkach. Trudno im dostać się do przystanku, który teraz jest przy stadionie RKS. To odległość około 60 m od domu pomocy społecznej - mówi Wiesław Jurga. - Dobrze gdyby przystanek był wyposażony w wiatę.

Pan Wiesław skonsultował najpierw swój pomysł u kierownika robót z firmy Skanska, która remontuje ul. Rudzką. - Zostałem mile przyjęty, ale okazało się, że decyzje odnośnie przystanku podejmuje zarząd dróg. Złożyłem tam pismo 14 grudnia. Niestety, rozpatrzą moją sprawę dopiero 18 stycznia, bo wtedy zbiera się specjalna komisja. Nie rozumiem, dlaczego tak długo trzeba czekać - dziwi się pan Wiesław.

Sprawą przeniesienia przystanku ma się zająć komisja ds. wytyczania miejsc i warunków zatrzymywania się pojazdów komunikacji miejskiej. - Komisja chciała rozpatrzyć kilka wniosków co do lokalizacji przystanków, dlatego jej termin jest odległy - mówi Agnieszka Lubiatowska, rzeczniczka Zarządu Dróg i Transportu.

- Jeżeli jednak pan Jurga złoży wniosek o przyspieszenie terminu, komisja zbierze się wcześniej. Jest otwarta na nowe pomysły, musi jednak sprawdzić w terenie czy ich realizacja jest możliwa - dodaje Agnieszka Lubiatowska.

Ale z realizacją pomysłu pana Wiesława może być problem. Według firmy Skanska w pobliżu DPS nie można wybudować zatoki autobusowej, bo pas drogi jest zbyt wąski. Przeniesienie samego przystanku pod DPS też nie jest możliwe.

- Z przyczyn bezpieczeństwa ruchu przystanku nie można bliżej ustawić. Są to optymalne lokalizacje jeżeli chodzi o przepisy, warunki techniczne i bezpieczeństwo - wyjaśnia Wojciech Chojecki, menadżer projektu ze Skanskiej. - Przejście dla pieszych, wyposażone w sygnalizację, znajduje się przy DPS. Światła zostaną uruchomione pokońcowych odbiorach prac.

CZYTAJ TEŻ: Remont Rudzkiej potrwa aż do maja