Reprezentacja Polski kobiet pokonana przez Austrię w Gdyni w eliminacjach EURO 2025. Na osłodę piękny gol Eweliny Kamczyk

Piłkarki reprezentacji Polski chciały się zrehabilitować i pokazać z lepszej strony po wyjazdowej porażce z Islandią 0:3. Zadanie było bardzo trudne, bo Austriaczki są zdecydowanie wyżej notowane w rankingu FIFA.

W pierwszej połowie spotkania na boisku w Gdyni to po przyjezdnych było widać większą jakość piłkarską. Zresztą to Austriaczki dłużej utrzymywały się przy piłce i oddały więcej celnych strzałów. Polki dobrze weszły w ten mecz, kiedy w początkowych dziesięciu minutach próbowały zaskoczyć rywalki szybkimi akcjami. Z przodu bardzo dużo biegała aktywna Ewa Pajor, ale jak zrobiła akcję indywidualną, to za mocno wypuściła sobie piłkę i tę przejęła bramkarka zespołu gości. W 15 minucie nasze reprezentantki pogubiły się w defensywie i po zagraniu Celiny Degen bardzo dobrym i precyzyjnym strzałem w górny Sarah Puntigam pokonała Katarzynę Kiedrzynek.

Austriaczki były częściej z piłką na połowie naszego zespołu, który szukał okazji na uruchomienie długim podaniem szybkiej Pajor. Rywalki były jednak na to przygotowane i bardzo dokładnie starały się pilnować najlepszą polską piłkarkę. Pajor dzięki swojej ruchliwości kilka razy dała radę jednak się urwać, a jedna z takich akcji powinna przynieść Biało-Czerwonym bramkę wyrównującą. Właśnie po świetnym zagraniu Ewy w sytuacji sam na sam znalazła się Natalia Padilla Bidas, ale strzeliła prosto w bramkarkę rywalek. Szkoda tej sytuacji, bo była naprawdę bardzo dobra, a w starciu z wyżej notowanymi rywalkami takie okazje trzeba wykorzystywać, aby myśleć o osiągnięciu korzystnego wyniku.

Austriaczki szukały kolejnej bramki od początku drugiej połowy spotkania, ale podopieczne Niny Patalon nie dały się zaskoczyć. Za to w 55 minucie Ewelina Kamczyk przejęła piłkę, a ponieważ nie była atakowana, to uderzyła z około 20 metrów, a futbolówka odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki. Duża radość naszych piłkarek i kibiców na trybunach gdyńskiego stadionu. Po zdobytej bramce Biało-Czerwone starały się grać bardziej odważnie i próbowały przejąć inicjatywę na boisku. Tymczasem to reprezentacja Austrii objęła prowadzenie w dość szczęśliwych okolicznościach. Barbara Dunst zagrała piłkę w pole karne, a tam futbolówka odbiła się od Lilli Purtscheller i choć Kayla Adamek próbowała jeszcze ratować sytuację, ale zdaniem sędziny liniowej uczyniła już to zza linii bramkowej. W doliczonym czasie gry naszą drużynę dobiła , która strzeliła trzecią bramkę dla reprezentacji Austrii.

Polki przegrały drugie spotkanie w eliminacjach EURO 2025 i zajmują ostatnie miejsce w grupie. Awans na mistrzostwa Europy wywalczą dwa najlepsze zespoły z grupy. Polki są w dywizji A Ligi Narodów, więc jeśli ta sztuka im się nie uda, to zagrają jeszcze w barażach. Kolejne mecze eliminacyjne Biało-Czerwone rozegrają z Niemkami - 31 maja na wyjeździe i 4 czerwca w Gdyni.

CZYTAJ TAKŻE: Piękniejsza strona kobiecej reprezentacji piłkarskiej. Poznajcie Pajor i koleżanki

Polska – Austria 1:3 (0:1)

Bramki: 0:1 Sarah Puntigam (15), 1:1 Ewelina Kamczyk (55), 1:2 Lilli Purtscheller (65), 1:3 Eileen Campbell (90+2)

Polska: Kiedrzynek – Matysik, Mesjasz, Woś, Wiankowska (90+2 Lefeld) – Padilla (73 Wróbel), Grabowska, Zieniewicz, Kamczyk, Jedlińska (58 Adamek) – Pajor

Austria: Zinsberger – Schiechtl (73 Schasching), Georgieva, Kirchberger, Hanshaw – Puntigam – Purtscheller (73 Pinther), Hoebinger (73 Billa), Degen, Dunst (85 Hickelsberger-Fuller) – Campbell (90+5 Kolb)

Żółte kartki: Wiankowska (Polska) oraz Kirchberger, Puntigam (Austria)

Sędziowała: Stephanie Frappart (Francja)

Widzów: 3920