Rewitalizacja na Księżym Młynie. Odnowią fabrykę Scheiblera i dom Wendischa na Księżym Młynie

To znakomita informacja dla miłośników dawnej Łodzi. Tym bardziej, że zostanie też odnowiony stojący tuż przy ulicy i mający wyjątkowe znaczenie historyczne dawny, w stylu dworkowym, dom Krystiana Wendischa z 1825 roku - jeden z najstarszych budynków mieszkalnych w Łodzi. Pamiętajmy, że jego pierwotny właściciel uchodzi za pierwszego lokalnego fabrykanta, ponieważ zbudował pierwszą łódzką fabrykę. Odkrycie jej fundamentów przez ekipę archeologa Zbigniewa Rybackiego jesienią 2011 roku stało się wielką sensacją.

Rewitalizacją fabryki Scheiblera i domu Wendischa zajmie się firma Money Square Investment z centralą w Krakowie, która zabytkowe nieruchomości kupiła od spółki Megadex Księży Młyn. Skąd pomysł na tę transakcję i rewitalizację zaniedbanej części Księżego Młyna, czyli unikatowego w skali świata osiedla przemysłowo - mieszkaniowego?

– Inwestycja ta ma dla mnie szczególne znaczenie, ponieważ jestem mocno związany z Łodzią i doskonale znam przemysłową historię miasta. Otóż w 2015 roku kupiłem mieszkanie przy ul. Tymienieckiego 25, gdzie widok z okien rozchodził się właśnie na tereny przy ul. Przędzalnianej 71. Z żalem obserwowałem, jak niszczeje to niezwykłe dziedzictwo architektoniczne, jakim jest fabryka Scheiblera. Wtedy w mojej głowie zrodziła się myśl o zakupie tego terenu. Siedem lat później doszło do podpisania umowy, która pozwoli na rozpoczęcie działań rewitalizacyjnych. To szczególnie miła świadomość, że w ten sposób będę miał realną możliwość dbać o swoje najbliższe sąsiedztwo – mówi Dariusz Jagusiak, członek zarządu Money Square Investment.

Dawną świetność odzyskają nie tylko fabryka Scheiblera i dom Wendischa, lecz także inne pobliskie obiekty: garaże, portiernia i dawne ambulatorium. Co w nich powstanie?

– Stara fabryka zostanie przeznaczona głównie na lokale mieszkaniowe, ale także w części, choć mniejszej, na lokale usługowe. Jeśli chodzi o pozostałe budynki - ambulatorium, dom Wendischa czy garaże - planowany jest na tym terenie ryneczek oraz lokale gastronomiczne. Po rozpoczęciu prac będziemy oczywiście prowadzić rozmowy z docelowymi najemcami, ale już dziś mogą się oni do nas zgłaszać ze swoimi konceptami, do czego serdecznie zachęcamy. Zależy nam, aby charakter działalności najemców był spójny z klimatem miejsca i potrzebami mieszkańców. Nie zamykamy się przy tym na „niszowe” usługi, jak na przykład pracownie krawieckie czy szewskie, które podkreślałyby szczególną historię tego miejsca i promowały usługi lokalnych przedsiębiorców – zaznacza Dariusz Jagusiak.

Na jakim etapie jest ta inwestycja? Inwestor ma już pozwolenia konserwatorskie i wystąpił do miasta z wnioskiem o pozwolenie na budowę. Jak tylko je otrzyma przystąpi do rewitalizacji.